Tryumfalizm

Każde cierpienie prowadzi mnie do nadziei. Tak jestem uformowana, że niezwykle rzadko nie widzę żadnego światełka w tunelu.

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

Co zmienia bycie mamą?
02 grudnia 2020

„I rzekł do nich:

«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu»”.

 

Mk 16, 15

 

 

Każde cierpienie prowadzi mnie do nadziei. Tak jestem uformowana, że niezwykle rzadko nie widzę żadnego światełka w tunelu. Na dnie największego nawet smutku chwytam wyciągniętą rękę Pana Boga, czuję Jego towarzyszenie i wstaję żeby znowu próbować. Nazywam to zgodą na zwyczajne życie,  wynikającą z poczucia bezpieczeństwa, jakie daje modlitwa.

 

Mam potrzebę, żeby moim odkryciem podzielić się z innymi. Żeby inni też się tak dobrze z tym czuli, jak ja, bo przecież mam taki niezawodny sposób na życie. Zaczęłam rozmawiać. Szybko osiągnęłam rezultat zupełnie odwrotny od zamierzonego. Koniec końców, zostałam zakwalifikowana raz na zawsze jako klerykał, oszołom i faryzeusz.

 

Nie ustrzegłam się tryumfalizmu. Jak przekazać informacje o życiu duchowym w taki sposób, żeby nie zamknąć słuchającemu uszu? Żeby nie zabić wykładem, nie zrazić ładunkiem emocjonalnym, nie stać na pozycji osoby „wiedzącej lepiej”?  Pojawia się pytanie czy w ogóle dzielić się z innymi? Przecież mogę milczeć, nie narażać się na osądy i graniczyć do wychowywania w wierze własnych dzieci.

 

Każdy, kto chociaż raz naprawdę słuchał Słowa Bożego, wie, że nie można milczeć. To już nie chodzi o mój sposób na życie, ale o życie Kościoła. Jeśli moje świadectwo zostało przewidziane przez Pana Boga jako narzędzie czyjegoś nawrócenia, nie można zamykać ust Duchowi Świętemu. Tylko, że Duch Święty „wieje kędy chce”, a ja mam być jedynie gotowa. Nie mogę zaplanować kogo i kiedy przekonam do mojego „sposobu na życie”. Moja potrzeba dzielenia się wiarą zamieniła się teraz w gotowość i oczekiwanie. Jak mówią Chińczycy: „Kiedy uczeń jest gotowy, zjawia się Mistrz”. Jestem narzędziem gotowym, aby Mistrz przeze mnie działał.

 

Włącz się do rozmowy

Wybrane dla Ciebie refleksje Agaty:

Jak pokazywać świat dzieciom?
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.  J
Mądrość wywyższa swych synów i ma pieczę nad tymi, którzy jej szukają. Syr 4, 1
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Rdz 1,27
Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha. J 3, 8
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni Łk 6,37
Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14, 27
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek. Ps 25, 4
Wznoszę me oczy ku górom, skądże nadejdzie ratunek? Ps 121, 1
Niezależnie od wszystkiego, Pan Bóg szuka człowieka w każdym czasie, położeniu i miejscu.
Jest taki jeden potężny według mnie temat, z którym chciałabym się zmierzyć.
Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14, 27
„Bądź wola Twoja”. Po pierwsze, jaka to wola?
Na ten widok zdziwili się bardzo...
Dobro przyjęliśmy z ręki Boga, czemu zła przyjąć nie możemy? Hi 2, 10
Nie samym chlebem żyje człowiek. Pwt 8, 3
Dzieci zostaną na życie wieczne. Niczego z tego świata nie pozostawimy po sobie. Zostaną tylko nieśmiertelne dusze naszych dzieci.
Zasadnicza różnica w historii kobiet i mężczyzn stała się dla mnie oczywista dopiero po pierwszym porodzie.
Jak to się dzieje, że moja koleżanka rozwodzi się po trzech latach małżeństwa, a ciocia i wujek przeżyli razem 70 lat?
Każde cierpienie prowadzi mnie do nadziei. Tak jestem uformowana, że niezwykle rzadko nie widzę żadnego światełka w tunelu.
Mój znajomy mówi: „Kiedy byłem młody myślałem, że pieniądze rządzą światem. Teraz jestem stary i wiem to na pewno”.
Źródłem cierpienia może być nasz Krzyż. Co to takiego Krzyż?
Jednym z narzędzi, które pomagają w znalezieniu własnych odpowiedzi jest towarzyszenie duchowe. Dzięki niemu w chwilach ciemności nie potykam się, bo ktoś inny użycza mi swojego światła.
Ciągle potrzebuję autorytetu. Mam to szczęście, że znam kogoś, kogo mogę bez przesady nazwać Matką Pustyni.

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego