Drogi wyjścia z tej najtrudniejszej sytuacji sam nie znajdziesz. Zobaczysz tylko czerwoną lampkę i usłyszysz alarm.

Pan będzie walczył za was, a wy pozostaniecie spokojni.

Wj 14, 14

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

29 lipca 2022

Dojdziesz do takiego miejsca w swojej życiowej drodze, kiedy uznasz, że nic już się nie da zrobić.

 

Okoliczności okażą się tak niesprzyjające, że nie zobaczysz drogi wyjścia z tej sytuacji.

 

Tak jak Izraelici, którzy gonieni przez wojska Egipskie doszli na brzeg Morza Czerwonego.

 

Każda droga wyjścia z tej sytuacji oznaczała dla nich śmierć.

 

Jeżeli jeszcze do dziś nie doświadczyłeś tak beznadziejnego położenia to możesz uznać, że dramatyzuję i przesadzam.

 

A jeśli już tak jak i ja przeszedłeś przez noc ciemną to wiesz o czym mówię.

 

Takie doświadczenie uczy, że gorszą od tej śmierci fizycznej od miecza czy utonięcia w odmętach morskich jest śmierć duchowa.

 

Ta duchowa śmierć zazwyczaj przychodzi w noc ciemną, kiedy Ty śpisz.

 

Wielu nawet nie wie, że pewnego dnia wstali z łóżka, jednak już się nie obudzili.

 

Śpią nadal pogrążeni w duchowej pustce.

 

Jakie są oznaki takiego stanu duszy?

 

Smutek, przygnębienie, poczucie bezsensu, paraliż decyzyjny, brak poczucia miłości, nie kocham i nie czuję się kochany, tęsknota, niepokój w sercu, brak wiary i ufności, brak nadziei na przyszłość, skłonność do używek i wszelkich nałogów, brak opanowania i spokoju, poczucie osamotnienia i wyobcowania, podejrzliwość, lęk, niskie poczucie własnej wartości, nasilające się sygnały psychosomatyczne z ciała, poczucie zamknięcia i przytłoczenia, płytka modlitwa lub jej całkowity brak, poczucie oddalenia od Boga.

 

To nie wszystkie objawy jakie mogą się pojawić.

 

Nie chcę teoretyzować i pisać o czymś o czym nie wiem.

 

Ograniczyłem się tylko do tych najsilniejszych, których sam doświadczałem.

 

Jeśli któryś z tych symptomów widzisz albo właśnie zobaczyłeś u siebie.

 

To znaczy, że coś niedobrego dzieje się w Twoim życiu.

 

Zastanów się co powoduje taki Twój stan.

 

Jeśli natomiast dostrzegasz u siebie kilka tych oznak.

 

To w tym momencie powinna Ci się zapalić czerwona lampka ostrzegawcza i powinien zacząć wyć alarm i to bardzo głośno.

 

A raczej to Ty zacznij głośno wołać do Boga, aby przyszedł Ci z pomocą.

 

Bóg wskaże Ci drogę wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji.

 

Podkreślę jeszcze raz, że nie mówię tego powtarzając jakieś pobożne teorie.

 

Doświadczyłem tego osobiście i wiem, że moment, w którym uświadomisz sobie swoją sytuację.

 

Taką jaka ona prawdziwie jest, a nie taką, którą próbujesz sobie po ludzku wytłumaczyć i po ludzku szukasz drogi wyjścia.

 

Tej drogi sam po ludzku nie znajdziesz.

 

Nie zobaczysz jej, nie usłyszysz, nie poczujesz.

 

To co możesz swoimi zmysłami zobaczyć, usłyszeć, poczuć to są właśnie te wszystkie znaki i symptomy.

 

One wzywają Cię, abyś się wzniósł ponad to co ludzkie, zmysłowe i wszedł głębiej w to co duchowe.

 

To jest ta droga, której sam nie zobaczy śpiący człowiek, doświadczający nocy ciemnej.

 

Ktoś mu tą drogę musi bardzo konkretnie wskazać.

 

Jeszcze lepiej, kiedy nie tylko pokaże, ale jeszcze przez całą tą drogę będzie mu towarzyszył.

 

Aby to było w ogóle możliwe to ten ktoś musiał podobną drogę sam przejść już wcześniej.

 

Wtedy ma tą moc, aby poprowadzić innych.

 

 

Mojżesz odpowiedział ludowi:

 

Nie bójcie się!

 

Pozostańcie na swoim miejscu, a zobaczycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj.

 

Egipcjan bowiem, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać.

 

Pan będzie walczył za was, a wy pozostaniecie spokojni.

 

Pan rzekł do Mojżesza:

 

Czemu głośno wołasz do Mnie?

 

Powiedz Izraelitom, niech ruszają w drogę.

 

Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze, i rozdziel je na dwoje, a wejdą Izraelici w środek morza na suchą ziemię.

 

Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan, tak że pójdą za nimi.

 

Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców.

 

A gdy okażę moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie, że

Ja jestem Pan.

 

Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach.

 

Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim.

 

I [tam] był obłok ciemnością, [tu zaś] oświecał noc.

 

I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc.

 

Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią.

 

Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie.

 

Egipcjanie ścigali ich.

 

Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza.

 

O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki.

 

I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać.

 

Egipcjanie krzyknęli: Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami.

 

A Pan rzekł do Mojżesza:

 

Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców.

 

Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce.

 

Egipcjanie, uciekając, biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w środku morza.

 

Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych; nie ocalał z nich ani jeden.

 

Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur [wodny] po prawej i po lewej stronie.

 

W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan.

 

I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza.

 

Gdy Izraelici zobaczyli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi.

 

Wj 14, 13-31

 

 

 

Bardzo gorąco Cię pozdrawiam

 

Arek

 

Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

16 lipca 2024
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6, 23

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego