Dlaczego w ogóle zaczął wołać?

Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

28 lipca 2025

Pokój i Radość!

 

 

Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać:

 

Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!

 

Ewangelia Marka (Mk 10, 47)

 

 

Naszła mnie dziś jeszcze jedna refleksja związana z Modlitwą Jezusową, o której pisałem Ci w piątek oraz wołaniem Bartymeusza.

 

Dlaczego Bartymeusz w ogóle zaczął wołać jak tylko usłyszał, że to jest Jezus?

 

Co przepełniało Jego serce, że nie poddał się i nie ustał w wołaniu nawet jak inni ludzie go uciszali?

 

Wskazówkę do odpowiedź znajduję w ostatnim wersecie tej historii (Mk 10, 52)

 

Jezus mu rzekł:

 

Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.

 

Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

 

 

Mówiliśmy już, że Bartymeusz zapewne wcześniej słyszał już o Jezusie oraz o cudach i uzdrowieniach, których dokonywał.

 

Może słyszał również ta historię.

 

A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi.

 

Wiele przecierpiała od różnych lekarzy

 

i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej.

 

Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza.

 

Mówiła bowiem:

 

Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa.

 

Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości.

 

A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego.

 

Obrócił się w tłumie i zapytał: Kto się dotknął mojego płaszcza?

 

Odpowiedzieli Mu uczniowie:

 

Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz:

 

Kto się Mnie dotknął.

 

On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła.

 

Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.

 

On zaś rzekł do niej:

 

Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!

 

Ewangelia Marka (Mk 5, 25-34)

 

 

Słyszał może również jak ludzie, którzy usłyszeli, że Jezus jest w pobliżu nie pozostawali bierni.

 

Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie, jak słyszeli, przebywa.

 

I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć.

 

A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

 

Ewangelia Marka (Mk 6, 55-56)

 

 

Wiedział więc, że to nie był tylko jednorazowy cud, pojedyncze wydarzenie uzdrowienia.

 

Lecz słyszał o tym, że każdy kto się dotknął Jezusa odzyskiwał zdrowie.

 

Jak myślisz?

 

Co po usłyszeniu takich historii, zaczęło rodzić się w sercu niewidomego, żebraka, siedzącego przy drodze?

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

arrow left
arrow right

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego