|
Raduj się!
Możesz uznać, że to co do tej pory w naszych Adwentowych REkoLACJACH mówiliśmy to tylko taka pobożna teoria.
A gdybyś nawet te cudowne uzdrowienia wzroku i słuchu.
To oczyszczenie z trądu grzechu i podniesienie z paraliżu.
W efekcie przywrócenie do pełni życia i głębokich relacji z Bogiem i innymi ludźmi.
Jeśli uznajesz je za prawdziwe, piękne i cudowne jednak takie, które miały miejsce dwa tysiące lat temu.
A dziś już tak wielkie, niezwykłe działanie Boga uważasz za mało realne.
To posłuchaj naszej historii, jak Bóg czyni takie cuda dziś w naszym życiu.
Na początku było Słowo…
J 1, 1
Na początek zaświadczam Ci, że dokładnie tak jest, przynajmniej takie jest moje osobiste doświadczenie.
Wszystko co dobrego i pięknego wydarzyło się w moim życiu w ostatnich 10 latach zapoczątkowało Słowo Boga.
Wszystko zaczęło się w połowie stycznia 2013 roku.
Byłem chyba po najciemniejszym okresie mojego życia, po najtrudniejszych doświadczeniach, które mogły się bardzo dla mnie źle skończyć.
Wtedy to, osobiście spotkałem i poznałem tak bardzo blisko i realnie Jezusa.
Jezus przyszedł do mnie osobiście w Słowie, Słowem wezwał mnie po imieniu i poprzez Słowo dał mi wielką obietnicę.
Jezus powiedział mi kim jestem.
Ale nie tak tylko powierzchownie, tak jak mnie widzą czy co o mnie myślą inni ludzie albo jak ja sam siebie postrzegam.
Bo to zawsze jest obraz, taki jakby odbijał się w starym, przybrudzonym, popękanym, wykrzywionym lustrze.
Jezus powiedział mi całą prawdę o tym kim jestem, jaka jest moja głęboka osobista tożsamość.
Bóg tym Słowem przywrócił mi utraconą godność.
Na potwierdzenie, nadał mi nowe imię.
A raczej przywrócił mi imię, które dostałem nadane na Chrzcie.
Wierzę, że Bóg nadał mi je już dużo wcześniej zanim jeszcze mnie ukształtował w łonie matki.
Bóg wiedział, że jestem słaby i grzeszny, że pobłądzę w życiu i odejdę daleko od Niego.
Dlatego nadał mi to imię, aby gdy dojdę w swoim życiu na skraj przepaści, kiedy wejdę w najgłębszą ciemność.
To On mnie właśnie tego dnia, w tej szczególnej godzinie zawoła tym imieniem.
I tak się stało.
Jezus przywrócił mi słuch, ten słuch duchowy, abym usłyszał Jego głos.
Jezus zawołał mnie, a ja odpowiedziałem:
Oto jestem. Mów do mnie. Słucham.
Powołał mnie i wyznaczył moją nową życiową misję.
Oczywiście nic z tego co przeczytałem, nic z tego co przez to Słowo usłyszałem w tamtym momencie nie zrozumiałem.
Wiedziałem jedno.
Od tej godziny spotkania zaczęła się moja droga z Jezusem.
Pogłębianie mojej osobistej, bliskiej intymnej relacji z Jezusem.
Słowo to dotknęło najczulszego miejsca, dotychczas głęboko ukrytego na samym dnie mojego serca.
To było moje osobiste tak bardzo realne doświadczenie spotkania z żywym Jezusem.
Nie jestem w stanie ludzkimi słowami w pełni opisać tego doświadczenia.
Bo nawet nie chodzi tylko o to, abym opowiedział Ci o moim osobistym spotkaniu z Jezusem.
Istnieje coś dużo ważniejszego w tej misji, do której mnie wybrał i do całej naszej Społeczności BOGA posyła.
A dziś szczególnie posyła mnie osobiście do Ciebie.
Jaka to misja z którą mnie Jezus do Ciebie dziś posyła?
Abyś nie tylko poznał moje świadectwo, moją historię, moje doświadczenie osobistego spotkania z Jezusem.
Lecz abyś to Ty sam, tego bliskiego, intymnego, głębokiego spotkania z Jezusem osobiście doświadczył.
Abyś Ty osobiście poznał Jezusa.
Aby od tej godziny zaczęła się Twoja bliska, głęboka relacja z Bogiem.
Pytanie, czy Ty tego chcesz?
Czy w głębi serca pragniesz spotkać się i poznać Jezusa?
Czy chcesz pogłębić swoje osobiste bliskie relacje z Jezusem, który ma moc, aby Cię uzdrowić, uwolnić, podnieść, pocieszyć?
Czy chcesz, aby Jezus przywrócił Ci, wzrok, słuch, oczyścił z trądu?
Jeśli tak, to posłuchaj tego Słowa, od którego wszystko co dobre i piękne zaczęło się w moim życiu.
Na początku było to Słowo.
Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
I tobie dam klucze królestwa niebieskiego;
cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
Mt 16, 18-19
Co przez to Słowo Jezus mi osobiście powiedział jaką dał mi obietnicę?
Ty jesteś częścią tej obietnicy i niezwykle ważną, istotną cząstką, wcale nie małą cząstką, wypełnienia się tej obietnicy Boga.
Jezus powiedział mi, że jestem Piotr, co po grecku oznacza Skała, Kamień.
To jest moja tożsamość.
Jestem tym kamykiem, odłamkiem od Skały, którą jest Jezus.
I na tej Skale, z moim udziałem Jezus mówi, że zbuduje Społeczność.
Bo właśnie to oznacza po grecku Kościół - Społeczność wywołanych.
Wierzę, że to jest ta nasz Społeczność BOGA.
To już jest niezwykłe i wymaga wiary, aby w to Słowo uwierzyć.
Jeszcze większej wiary wymaga obietnica, którą całej naszej Społeczności Jezus daje.
Dasz wiarę, że Jezus mówi nam, że bramy piekielne naszej Społeczności nie przemogą?
Mi Bóg przywraca wzrok, czyli przywraca mi wiarę i ja w tą obietnicę głęboko wierzę.
Wiesz już, że wiara ma decydujące znaczenie w osobistej relacji z Jezusem.
W tym, aby działy się te wszystkie naprawdę wielkie cuda i spełniały wielkie obietnice Boga.
To właśnie wiara uzdrawia, oczyszcza i podnosi z paraliżu.
Dlatego głęboko wierzę w to, że Bóg ma nas w swojej szczególnej opiece i bramy piekielne nas nie przemogą.
My mamy wierzyć, pokładać całą ufności i nadzieję w Bogu, czuwać, modlić się i trwać przy Jezusie, a Bóg wypełni swoją obietnicę.
Pierwszym kluczem do Królestwa Niebieskiego jest co?
Słowo BOGA!
Słowo otworzyło mój zamknięty umysł, drogę do mojego serca i samo serce dla Jezusa.
Słowo klucz otwiera Królestwo Niebieskie, które jest w nas, w Tobie i we mnie.
To jest pierwszy klucz, który otwiera w nas możliwość działania Jezusa, który rozwiązuje więzy naszych zniewoleń, zamknięcia, chorób, rozwiązuje przywiązanie do grzechu.
Trzy dni po tym moim osobistym spotkaniu z Jezusem.
Trzy dni po tych Słowach, które z całą wiarą przyjąłem do serca i zgodziłem się na nie.
Zapragnąłem w sercu, aby stało mi się według tego Słowa Boga.
Nie wiedziałem w ogóle co to wszystko oznacza, jak to się stanie, jak Bóg tego dokona.
Ale uwierzyłem i zaufałem Jezusowi na Słowo.
Powiedziałem w sercu - Niech się dzieje Wola Boga i poszedłem za Jezusem.
Wtedy jeszcze tego nie byłem świadomy, ale Bóg zaczął mnie prowadzić, a ja dałem się prowadzić.
Krok po kroku zaczął zmieniać moje myślenie i działanie.
Zacząłem robić rzeczy, o których wcześniej nawet bym nie pomyślał.
Bóg zaczął dalszą moją drogę oczywiście od swojego Słowa.
Od bardzo znamiennego Słowa.
Pokazał mi, gdzie leży największa przeszkoda, aby te wszystkie obietnice zaczęły się w moim życiu wypełniać.
Co jest moim trądem, który mnie oddziela od tej pięknej głębokiej relacji z Jezusem.
Dlaczego jestem sparaliżowany i nic dobrego nie mogę uczynić.
Bóg dal mi Słowo, które przyjąłem jako obietnice i już kilka miesięcy późnej w pełni wypełnił.
Ale o tym już jutro w kolejnej części naszego świadectwa.
---
Dołącz i zaproś znajomych do Adwentowych REkoLACJI w naszej STREFIE BOGA.
Pamiętaj również o spotkaniu online naszej Społeczności BOGA we wtorek 12 grudnia o godzinie 20:00.
Natomiast w najbliższą sobotę 9 grudnia o godzinie 15:30 w Sanktuarium na Jasnej Górze odprawiona zostanie Msza Święta w intencji całej naszej Społeczności BOGA o pełnienie Woli Boga.
Łączmy się duchowo we wspólnej modlitwie w intencji wszystkich naszych przyjaciół, wszystkich wspierających nas modlitwą i darowiznami o obfite błogosławieństwo Boga.
---
341 dzień z 365 dni naszego wspólnego czytania Pisma Świętego w 2023 roku
(21) Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje.
Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie.
(22) Rzekł do niego Juda, ale nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?
(23) W odpowiedzi rzekł do niego Jezus:
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy.
(24) Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich.
A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
Ewangelia Jana 14, 21-24
Apokalipsa św. Jana 7
Księga Estery 10
Księga Zachariasza 1
|
Tam gdzie jest z odwagą i śmiałością głoszone Słowo Boga tam Bóg uzdrawia, czyni wielkie dzieła, znaki i cuda. (por. Dz 4, 29-31)
Niech ta obietnica Boga spełnia się w Twoim życiu każdego dnia.
Niech Cię Bóg uzdrawia na duszy i ciele, niech czyni wielkie dzieła i cuda w Twoim życiu, niech otwiera Twoje oczy i serce na znaki.
Pokój Tobie! Kasiarki
czyli Kasia i Arek towarzyszący Ci w Twojej codziennej drodze pogłębiania osobistych relacji z Bogiem
|
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego