To jest Twój czas na odpowiedź.

W moim ucisku wołałem do PANA, do mego Boga wołałem o pomoc, a On mnie usłyszał w swojej świątyni, moje błaganie dosięgło Jego uszu.

2Sm 22, 7

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

24 października 2022

Od kilku dni piszę Ci o trzech krokach na drodze do pogłębienia swojej wiary.

 

To nie jest łatwe pisać o rzeczach, które wykraczają daleko poza nasze ludzkie rozumienie i pojmowanie.

 

Szczególnie kiedy ma to nie być teoretyczny wykład, lecz praktyka dnia codziennego.

 

Mógłbym Ci zacytować jednego z wielkich doktorów Kościoła, którzy o tych trzech wymiarach wiary pisali, na przykład Św. Augustyna czy św. Tomasza z Akwinu.

 

Jednak zupełnie nie zależy mi, aby błysnąć wiedzą.

 

Natomiast bardzo zależy mi na Tobie.

 

Abyś Ty praktycznie, realnie, osobiście zrobił te trzy kroki.

 

Abyś otworzył się na łaskę Boga i Ducha Świętego.

 

Abyś doświadczył bardzo bliskiej obecności Boga w swoim życiu.

 

Abyś nawiązał osobistą intymną relację z Jezusem.

 

 

Dlatego bardzo zależy mi na Twoich odpowiedziach, które zadawałem w ostatnich listach.

 

Twoje osobiste doświadczenia.

 

Trudności na drodze nie tylko wiary, lecz również w innych sferach życia, które Ty codziennie przechodzisz.

 

Twoje pytania, które sobie zadajesz o sens życia.

 

Wątpliwości, jakie rodzą się w Twoim sercu.

 

Pomogą mi przygotować kolejne kursy tak aby jeszcze lepiej odpowiadały na Twoje potrzeby.

 

 

Wróć proszę do poprzednich listów lub przeczytaj je na naszej stronie internetowej.

 

Odpisz mi proszę na pytania jakie w nich zadaję.

 

Dla inspiracji zacytuję dwa wybrane listy, które w odpowiedzi już otrzymałem.

 

 

 

„Oczywiście że pragnę pogłębiać moją wiarę. Potrzebuję jej oraz nowego orzeźwiającego powiewu Bożej miłości. Marzę aby moje życie nabrało koloru i radości. Zmęczony już jestem szarością i takim życiem z dnia na dzień (słowa Johna Rambo 🙂). Dzieci Boga powinny przecież żyć w radości, miłości i pokoju.

Ciągle wystawiam moją wiarę na próbę i zastanawiam się jaka jest, ile jest tak naprawdę warta? Gdzie jestem na drodze do prawdziwej relacji z Bogiem?

Choroba żony, jej cierpienie a jednocześnie jej brak zrozumienia, że pragnę zbliżać się do Jezusa i mu służyć, wprowadzają w moje serce zamieszanie i zwątpienie. Miotam się, czasami już nie wiem co mam robić. A może idę nie tą drogą? Może najpierw widzę siebie a potem innych. To chyba świadczy, że moja wiara jest maluteńka.”

 

 

„W kilku zdaniach pragnę odpowiedzieć na Twoje pytania. Sama od jakiegoś czasu zastanawiam się  jak jest ze mną. Na ile już ufam Jezusowi, a na ile jeszcze moja wiara jest niestała. Już kilka lat kroczę za Jezusem a konkretnie od około 12 lat.  Ostatnio mocno dotknęły mnie słowa Jezusa do Alicji Lenczewskiej. Znasz Mnie rozumem a nie poznałaś Mnie sercem. I jakoś tak myślę że to dotyczy też mnie. Mówi się, że najdłuższa droga jest z rozumu do serca i to prawda. Sama doświadczam teraz trudu modlitwy, pokusy zniechęcenia i poczucie bezsensu pojawiają się często. Oschłość i jakieś lenistwo duchowe sprawiają że nie jest łatwo. A w szczególności podjąć walkę duchową. Łatwiej jest narzekać niż iść za słowem, Bożymi obietnicami, zwłaszcza gdy wszystko wokół mówi daj spokój. A więc pójście na nowo za Jezusem wymaga decyzji, nawrócenia, trwania mimo oschłości i pozwoleniu, by Jezus uczynił w moim życiu wszystko nowe, ale tak jak On chce i kiedy chce. Wyzbycie się oczekiwań, swojego planu na relacje z Bogiem, pozwolenie by to Jezus był Drogą, Prawdą i Życiem, ale tak na serio. Wierzysz ku Jezusowi, tego mi właśnie potrzeba. Zrobić trzeci krok. Tego pragnę i o to proszę.”

 

 

To jest ten czas abyś Ty napisał do mnie swoje odpowiedzi.

 

 

 

Dawid zwrócił się do PANA słowami tej pieśni, kiedy PAN wybawił go z mocy wszystkich jego wrogów, a zwłaszcza z mocy Saula.

 

Zaśpiewał: „PANIE, opoko moja, schronienie moje i mój wybawco, Boże mój, moja skało i moja nadziejo, tarczo moja, mocy zbawienia i moja twierdzo!

 

Moja ucieczko, Ty wybawiasz mnie z ucisku.

 

Niech PAN będzie uwielbiony!

 

Kiedy wezwałem Go na pomoc, On mnie uwolnił od wrogów.

 

Bo ogarnęły mnie odmęty śmierci, dosięgły mnie strumienie zagłady, skrępowały mnie więzy krainy umarłych, schwytały mnie sidła śmierci.

 

W moim ucisku wołałem do PANA, do mego Boga wołałem o pomoc, a On mnie usłyszał w swojej świątyni, moje błaganie dosięgło Jego uszu.

 

2Sm 22, 1-7

 

 

 

 

Bardzo gorąco Cię pozdrawiam

 

Arek

 

Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

16 lipca 2024
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6, 23

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego