Przeczytaj świadectwo Marty jej życiowych doświadczeń, wiary i zaufania Bogu.
O wejściu z Jezusem na górę przemienienia i naprowadzeniu na właściwy kierunek myślenia.
O tym, że Słowo kiedy padnie na podatny grunt staje się iskierką radości.
O cukierkach Pana Boga na wzmocnienie.
O porywie wiary i nadziei w uzdrowienie, zanim ono jeszcze nastąpiło.
O szczególnej dacie 16 maja.
O wspaniałym świętym bliskim sercu Marty.
Jest on również jednym z patronów naszej fundacji, który codziennie się wstawia u Boga za naszą Wspólnotą, czyli również za Tobą.
O modlitwie wspólnoty kościoła i nieziemskiej radości jaką sprawił wymodlony cud.
O potężnej broni jaką mamy tu na ziemi.
O dobrej radzie: "Marta, ten pociąg już jedzie - tobie pozostaje tylko do niego wsiąść"
O Woli Bożej.
O tym za co powinniśmy dziękować Bogu.
O ogromnym pokoju serca, którego trudno wytłumaczyć, kiedy panuje nawet w tak trudnym doświadczeniu.
„Witaj Arku!
Czytam prawie wszystkie Twoje listy i bardzo dziękuję za nie Tobie i całej Wspólnocie, która pośrednio ma wpływ na treść a także ich zabarwienie emocjonalne. Bardzo doceniam pracę, którą w nie wkładasz a także chęć dzielenia się tą łaską naprowadzania innych na właściwy kierunek myślenia- także mnie i doprowadzania wprost na Górę Tabor. Wiele razy miałam ochotę coś napisać w odpowiedzi a szczególnie (nie pamiętam dokładnie kiedy, bo to było dawno) po Twoich listach z "serii" właśnie przemienienia Pana Jezusa na Górze Tabor. Niestety przygnębienie, anhedonia, depresja etc. wynikające z długotrwałej choroby i bólu, posypanego życia zawodowego, osobistego oraz pozostawanie w stanie niełaski ( brak łaski uświęcającej) nie pozwoliły mi na zabranie głosu , choć bardzo chciałam wtedy podzielić się iskierką radości, jaką wyzwoliły we mnie słowa Twoich listów a nade wszystko przytoczone wtedy Słowo Boże. Czułam, że te słowa są skierowane do mnie... To tak na potwierdzenie że nie ma przypadków i że nie przypadkowo Twoje maile trafiają do mojej skrzynki i że nie zawsze rozwiewa je wiatr ale często naprawdę trafiają na podatny grunt ☺
Poczułam się sprowokowana do odpowiedzi Twoim przedostatnim listem (a także pewnym sformułowaniem z ostatniego) i chciałabym zaświadczyć, że na drodze duchowej mimo wszystkich przeszkód staram się nie stać w miejscu a rozważania na temat Woli Bożej w moim życiu czy życiu moich bliskich i w ogóle sfera stricte duchowa były zawsze i są dla mnie najważniejsze.”
Tu zatrzymamy się na chwilę ze świadectwem.
Marta jednym zdaniem przypomniała mi ważne wydarzenie z początku mojego dzielenia się Słowem Boga, tym jak Bóg działa w moim życiu.
Na tym polega dobre świadectwo, że skłania do zadumy i refleksji nad swoim własnym życiem.
Ciekawe czy Tobie się coś przypomniało lub czy coś z kolejnych części świadectwa Marty skłoni Cię do refleksji nad swoim życiem?
Napisz mi koniecznie, jeśli Cię coś poruszy.
Mi przypomniało się kiedy 8 lat temu zrobiłem mój pierwszy kurs, na podstawie Ewangelii o uzdrowieniu ślepca i przywróceniu mu wzroku przez Jezusa.
Jedno zdanie Ewy, która przeszła ten mój pierwszy kurs, zapadło mi głęboko w sercu i do dziś je doskonale pamiętam.
Ewa napisała mi wtedy miedzy innymi:
„To co zobaczyłam jest jak iskra zapalająca.”
Marta swoim świadectwem potwierdza nam, że ta iskra po 8 latach, nic nie straciła, a nawet jeszcze z większą mocą dziś nadal zapala.
Czy to nie podobny znak od Boga jak motyw roweru, który pojawił się w dwóch listach, które ostatnio otrzymałem.
Ponownie podwójne słowo jak w Słowach Jezusa „Zaprawdę, zaprawdę”, na które zwróciła uwagę Karolina.
Jeśli nie wiesz o co chodzi, to wróć do kilku poprzednich moich listów.
Możesz je znaleźć w swojej skrzynce oraz na naszej stronie w zakładce LISTY.
Słowo rozpala, wyzwala radość, prowokuje do działania, nie daje stanąć w miejscu w duchowym rozwoju.
Czy Ty dziś dasz się temu Słowu również rozpalić?
Czy dasz się również sprowokować do napisania swojego świadectwa?
Z wiarą przyjmij To słowo do swojego serca, daj się tej iskrze rozpalić i podziel się ze mną swoim świadectwem.
Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wybranych, przybyszów wśród diaspory w Poncie, Galacji, Kapadocji, Azji i Bitynii, którzy wybrani zostali zgodnie z tym, co przewidział Bóg Ojciec, aby w Duchu zostali uświęceni, skłonili się do posłuszeństwa i pokropieni zostali krwią Jezusa Chrystusa.
Łaska i pokój niech będą wam udzielone obficie! Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie.
Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym.
Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń.
Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa.
Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.
1P 1, 1-8
W długi łykend wysyłałem do Ciebie przez 4 dni, w moich listach, to szczególne podwójne Słowo Jezusa:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam
Przeczytaj co Jezus chce Ci powiedzieć.
Napisz mi co Ci powiedział.
Napisz swoje świadectwo.
Miłością ożywiany z odwagą, radością i mocą Ducha Świętego pełnij Wolę Boga w codzienności
Gorąco Cię pozdrawiam
Arek
Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego