Pokój i Radość!
250 tysięcy kroków zrobiłem przez 6 dni naszej pieszej pielgrzymki.
Przeszliśmy w sumie 175 kilometrów z Krakowa na Jasną Górę.
Ale nie liczby były najważniejsze w tej drodze do naszej Mamy Maryi.
Dziś podzielę się z Toba jedną krótką refleksją jaką mam po tej pielgrzymce.
Kiedy idę za dobrym przewodnikiem, to wiem, że idę w dobrym kierunku.
Dopóki nie zacznę kombinować po swojemu, szukać swoich dróg na skróty, dopóty mam pewność, że w drodze nie pobłądzę.
Kiedy prowadzi mnie Dobry Pasterz, to mam przekonanie, że doprowadzi mnie do właściwego celu.
Gdy tylko nie narzekam, nie szemram, nie buntuje się to wiem, że w drodze nie ustanę i do celu dojdę.
Choć w drodze bywały różne warunki, trudności i przeciwności.
Kiedy nawet szedłem w ulewnym deszczu przez sam środek burzy z piorunami lub w żarzącym słońcu i 40-stu kilkustopniowym upale.
To wiedziałem, że idę dobrą Drogą, bo idę za Jezusem.
A wszystkie te doświadczenia są po to, aby mnie wypróbować i ukształtować.
Aby wypróbować i pogłębić moją wiarę.
I tu nie chodzi tylko o te kilka dni i te tysiące kroków, które zrobiłem na pielgrzymiej drodze.
To dotyczy całej życiowej drogi.
Tych tysięcy życiowych kroków, decyzji, wyborów, trudnych doświadczeń, burz i przeciwności.
To one ukształtowały, kształtują i kolejne doświadczenia nadal będą kształtowały mnie, aż do końca życia.
Abym stał się choć trochę podobny do Jezusa, Dobrego Pasterza, za którym staram się codziennie podążać.
Dużo łatwiej jest iść przez życie, nawet pełne trudności i przeciwności, kiedy masz pewność, że dobrze wybrałeś swojego Przewodnika.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam:
Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem.
Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec.
Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je.
A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają.
Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych.
Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.
Powtórnie więc powiedział do nich Jezus:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec.
Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce.
Ja jestem bramą.
Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko.
Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć.
Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości.
Ja jestem dobrym pasterzem.
Dobry pasterz daje życie swoje za owce.
Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam [owce] moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.
Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody.
I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać.
Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję.
Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać.
Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.
J 10, 1-18
Dziś obchodzimy Święto Najświętszej Maryi Panny Kalwaryjskiej.
Otrzymujemy na naszą życiową drogę przepiękne Słowo na ten dzień.
Niech jeszcze i dziś to jedno Słowo BOGA i jeden Duch łączą nas w jedno z Jezusem i Maryją.
I czytanie Ef 1,3-6.11-12
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim dostąpiliśmy udziału również my, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu, my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie.
Psalm responsoryjny Łk 1,46-55
Bądź pochwalona, Boża Rodzicielko
Wielbi dusza moja Pana * i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. * Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będę wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, * święte jest imię Jego. A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie * nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia, * rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. * Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem, * pomny na swe miłosierdzie. Jak obiecał naszym ojcom, * Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.
Ewangelia J 19,25-27
Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
|
Niech Bóg Ojciec przez to dozna chwały, że Ty staniesz się osobistym uczniem Jezusa i owoc obfity przyniesiesz. (por. J 15, 8)
Pokój Tobie! Arek |
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego