„Panie, panie, otwórz mi!”

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

10 czerwca 2023

Pokój Tobie!

 

 

Jesteśmy w kolejnym długim łykendzie, przed nami koniec roku szkolnego wiele wyzwań z tym związanych, planowanie urlopów, wypoczynku, a Słowo Boga co mówi:

 

Bądź roztropny, czuwaj, bądź uważny, bądź gotowy na moje przyjście, bądź gotowy na to, że w każdej chwili otworzę Ci drzwi.

 

W tym całym szaleństwie tego świata pamiętaj, Jezus mówi do Ciebie:

 

Ja Jestem. Zawsze jestem blisko Ciebie.

 

W ostatnim zdaniu tej Ewangelii, Jezus mówi:

 

„Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

 

Cytowałem te Słowa Jezusa w jednej z refleksji podczas ostatniego spotkania naszej Społeczności.

 

W kontekście pogłębiania relacji z Jezusem, bliskiego poznawania Boga.

 

Te Słowa Jezusa wybrzmiewają z jeszcze większym napomnieniem.

 

 

 

(1)  Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego.

 

(2)  Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych.

 

(3)  Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy.

 

(4)  Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach.

 

(5)  Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.

 

(6)  Lecz o północy rozległo się wołanie:

 

„Oto pan młody [idzie], wyjdźcie mu na spotkanie!”

 

(7)  Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy.

 

(8)  A nierozsądne rzekły do roztropnych:

 

„Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”.

 

(9)  Odpowiedziały roztropne:

 

„Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć.

 

Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.

 

(10)  Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody.

 

Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto.

 

(11)  Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc:

 

„Panie, panie, otwórz nam!”

 

(12)  Lecz on odpowiedział:

 

„Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

 

(13)  Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.

 

Ewangelia Mateusza 25, 1-13

 

 

Księga Jozuego 18

Księga Jozuego 19

Księga Ezechiela 30

 

161 z 365 dni ze Słowem Boga w codzienności

 

 

 

KONKURS

 

Trwa konkurs na najpiękniejsze zakończenie naszej historyjki o małym chłopcu budującym domek z kart i jego kochającym tacie.

 

Nagrodą dla zwycięzcy lub zwycięzców za najpiękniejsze zakończenie historii będzie zestaw niespodzianka SMSów ze Słowem Boga.

 

 

HISTORIA

 

 

Mały chłopiec budował domek z kart.

 

Był przy tym bardzo skupiony.

 

Jego duma i zadowolenie rosły z każdą kolejną dołożoną parą kart i kolejnym ułożonym piętrem. 

 

Kiedy już miał ukończyć swoje wielkie dzieło małych rączek.

 

Przyszedł jego tata i z fundamentu domku wyciągnął tylko jedną kartę.

 

W jednej chwili cała budowla się rozsypała.

 

Chłopcu zrobiło się bardzo przykro i smutno.

 

Tata usiadł koło swojego synka i powiedział do niego:

 

Synu, nie smuć się, teraz wspólnie zbudujemy jeszcze większy i piękniejszy domek.

 

Chłopcu smutek odszedł równie szybko jak rozpadł się ten jego domek z kart.

 

Jego smutek zamienił się w wielką radość.

 

Teraz będzie budował jeszcze większy i jeszcze piękniejszy domek wraz ze swoim ukochanym tatą.

 

Duma wielka rozpierała chłopca więc ochoczo wziął się za budowanie.

 

Tato podaj mi te dwie karty.

 

Teraz tato podaj mi tamte dwie karty.

 

Synek, co chwilę, z uśmiechem od ucha do ucha spoglądał na tatę.

 

Cieszył się bardzo, że tata pomaga mu w budowaniu jego nowego domku z kart.

 

Zapominał już, że jego pierwszy domek się rozsypał.

 

Tato, teraz podaj mi kolejne dwie karty.

 

Ale nie te, tamte będą teraz lepsze, te będą najlepsze na ostatnie piętro – pouczał co chwilę chłopiec swojego tatę.

 

Widać było, że wie co robi, bo z pomocą taty budował dwa razy większy domek.

 

W końcu powiedział tacie, żeby mu podał dwie ostatnie karty.

 

Chłopiec z największym skupieniem, dokładał ostatnie dwie karty na samym wierzchołku.

 

W tym momencie cały domek z kart runął z jeszcze większym trzaskiem niż za pierwszym razem.

 

Chłopiec zastygł w bezruchu trzymając w uniesionych dłoniach dwie ostatnie karty w miejscu, gdzie miały się one oprzeć na całej budowli, wieńcząc całe dzieło.

 

Rozglądał się bezradnie jak, gdzie, w którym momencie, w którym miejscu tak niefortunnie potrącił domek, że ten się zawalił.

 

Wtedy zobaczył, że tata trzyma w ręku kartę, którą ponownie wyciągnął z fundamentu budowli.

 

Synek ze łzami w oczach zapytał tatę:

 

Dlaczego?

 

 

Swoje zakończenie historii prześlij do mnie w odpowiedzi na ten list.

 

 

 

 

Tam gdzie jest z odwagą i śmiałością głoszone Słowo Boga tam Bóg uzdrawia, czyni wielkie dzieła, znaki i cuda.

(por. Dz 4, 29-31)

 

Niech ta obietnica Boga spełnia się w Twoim życiu każdego dnia.

 

Arek

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

16 lipca 2024
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6, 23

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego