Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom?
Lepiej bowiem nam było służyć im, niż umierać na tej pustyni.
Wj 14, 12
Myślałem, że będzie tak pięknie, a znalazłem się w sytuacji beznadziejnej.
Jak Izraelici, których Mojżesz wyprowadził z niewoli Egipskiej.
W ciemną noc znaleźli się w sytuacji bez wyjścia.
Z jednej strony zbliżają się goniące ich wojska Egipskie.
Z drugiej strony na ich jedynej drodze ucieczki rozpościera się ciemne, zimne morze.
Cokolwiek wybiorą to oznacza śmierć.
Śmierć od miecza z ręki rozwścieczonych Egipcjan albo utonięcie w głębinach morskich.
Przeczytaj opis tego trudnego momentu w dziejach Izraela.
Zwróć uwagę na to, co myślą, co mówią, co robią.
Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami:
Rozkaż Izraelitom, niech zawrócą i niech rozbiją obóz pod Pi-Hachirot pomiędzy Migdol a morzem, naprzeciw Baal-Sefon.
Rozbijcie namioty naprzeciw tego miejsca nad morzem.
Faraon powie wtedy: Izraelici zabłądzili w kraju, a pustynia zamknęła im drogę.
Uczynię upartym serce faraona, i urządzi pościg za wami.
Wtedy okażę potęgę moją nad faraonem i nad całym jego wojskiem.
Poznają wówczas Egipcjanie, że Ja jestem Pan.
I tak uczynili.
Gdy doniesiono królowi egipskiemu o ucieczce ludu, zmieniło się usposobienie faraona i jego sług względem niego i rzekli:
Cóżeśmy uczynili, pozwalając Izraelowi porzucić u nas służbę?
Rozkazał wówczas faraon zaprzęgać swoje rydwany i zabrał ludzi swoich ze sobą.
Wziął sześćset rydwanów wyborowych oraz wszystkie inne rydwany egipskie, a na każdym z nich byli dzielni wojownicy.
Pan uczynił upartym serce faraona, króla egipskiego, który urządził pościg za Izraelitami.
Ci jednak wyszli swobodnie.
Egipcjanie więc ścigali ich i dopędzili obozujących nad morzem - wszystkie konie i rydwany faraona, jeźdźcy i całe wojsko jego - pod Pi-Hachirot, naprzeciw Baal-Sefon.
A gdy się przybliżył faraon, Izraelici podnieśli oczy i ujrzawszy, że Egipcjanie ciągną za nimi, ogromnie się przerazili.
Izraelici podnieśli głośne wołanie do Pana.
Rzekli do Mojżesza:
Czyż brakowało grobów w Egipcie, że nas tu przyprowadziłeś, abyśmy pomarli na pustyni?
Cóż uczyniłeś nam przez to, że wyprowadziłeś nas z Egiptu?
Czyż nie mówiliśmy ci wyraźnie w Egipcie:
Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom?
Lepiej bowiem nam było służyć im, niż umierać na tej pustyni.
Wj 14, 1-11
Po pewnym czasie od kiedy ja zacząłem wołać do Boga o pomoc.
I kiedy Bóg przeprowadził mnie przez tą ciemną noc i wyciągnął z błota.
Odnalazłem się w tej historii.
Zrozumiałem, że Bóg wyprowadził mnie z niewoli bankowej korporacji, której służyłem.
Gdzie narzędziem zniewolenia była przede wszystkim mamona.
Parę innych środków ogłupiania i pętania woli również doświadczyłem między innymi prestiżowe stanowisko, władza, lenistwo duchowe, wygodnickie życie.
Siedziałem w tym błocie i myślałem sobie, po co ja to zrobiłem, przecież lepiej mi było w tamtej poprzedniej niewoli.
Czujesz to?
Jest mi źle, niedobrze, czuje się beznadziejnie, znalazłem się w sytuacji bez wyjścia.
A jedyne co mi przychodzi na myśl, na pocieszenie, że lepiej byłoby wrócić do tego co przecież wcale nie było lepsze.
Lepiej było służyć w niewoli niż siedzieć w bagnie.
Lepiej umrzeć duchowo jako niewolnik w złotej klatce niż utonąć w bagnie.
Moje myślenie zaczęło się zmieniać dopiero kiedy zacząłem wołać do Boga.
Kiedy w tej mojej beznadziejnej sytuacji bez wyjścia zacząłem wołać do Jezusa z prośbą, aby mi pomógł.
Bardzo gorąco Cię pozdrawiam
Arek
Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego