Pokój i Radość!
Słowa Miłosiernego Ojca, nad którymi się na dłużej zatrzymamy.
To ostatni werset przypowieści o synu, który powraca do Ojca.
Ostatnie Słowa Ojca, którymi Jezus dopełnia tą przypowieść.
Kryje się w tych słowach najgłębszy sens, dla którego Jezus opowiada nam tą przypowieść.
A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że
ten brat twój był umarły, a znów ożył;
zaginął, a odnalazł się”.
Łk 15, 32
Zanim ja podzielę się moimi rozważaniami tego Słowa.
Przeczytaj piękną, poruszającą refleksję Patrycji do tych Słów Boga.
Dzielę się z Tobą całym listem Patrycji.
A na koniec, drugim listem i błogosławieństwem od samego Boga.
„Witaj Arku,
Przepraszam że dopiero teraz odpisuje. Jednak jeśli już odpisuje to chce to zrobić konkretnie, a nie aby tylko coś napisać bo prosisz by się podzielić, a w tyg to nad Słowem rozmyślam pośród codziennych obowiązków i tak średnio jest czas by odpisać tak jak by się chciało. Rzeczywiście pytania, które stawiałeś wydawały mi się pytaniami na które mamy sobie odpowiedzieć przed Bogiem w sercu, dlatego nie odpisywałam.
Odpowiedzią na Twoje pytania, jak mówisz są słowa Ojca, On się weseli bo Jego syn "był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się".
To co mnie porusza w tej Ewangelii to to że naszym prawdziwym wiecznym domem jest Niebo i wydaje mi się że Bóg Ojciec sobie tam "siedzi za firaneczką Niebieskiego Domu" i z gorącą tęsknotą wyczekuje naszego powrotu do Domu, z wygnania które sami sobie wybraliśmy przez grzech.
Ja w medytacji nad tym Słowem zobaczyłam co to jest śmierć tu na ziemi.W tym sensie że gdy umieramy powracamy do Ojca :)Przewartościowało to konkretnie moje spojrzenie na śmierć bo uświadomiłam sobie że Bóg aż nie może się doczekać kiedy wreszcie wrócę i zobaczymy się twarzą w twarz, że pali Go gorąca tęsknotą za mną będącą już w domu.Z taką myślę chce się wracać prawda? :)
I to też bardzo mnie uspokoiło bo momentami bałam się śmierci i czyśćca, jak to będzie bo to nowa rzeczywistość, a fakt że nieważne w jakim gnoju grzechów będę się tu na ziemi taplała i świnie pasała, jeśli tylko w pokorze serca i uniżeniu wrócę do Niego, a w moim sercu zobaczy On choćby pragnienie miłości to ubierze mnie od razu w królewska szatę i otworzy mi Niebo.
Zachwyca mnie ta dobroć, totalnie nie boje się śmierci, wiem że czeka tam na mnie Ktoś kto nie może się na mnie doczekać.
A tu na ziemi wielokrotnie miałam swoje większe oddalenia i powroty do Ojca, a On i tak obdarza obfitością łask mimo mojej niewierności i myślę że przez skłonność do grzechu pewnie niejednokrotnie zdarzy mi się jakieś oddalenie, ale ta Ewangelia daje nadzieję, że Ojciec zawsze czeka. I nigdy nie przestanie, bo chce bym żyła.
To nadzieja ☺️
Pokój Tobie Arek!Dzięki za medytacje!
Patrycja”
Ja dziś osobiście od siebie nie dodam nic do słów i refleksji Patrycji, bo i nie ma takiej potrzeby.
Ale może Ty chcesz czymś się podzielić, co poruszyło Twoje serce w tym liście?
Znajdź chwilkę i napisz mi.
Kończymy powoli nasze RE(ko)LACJE z Miłosiernym Ojcem.
Jednak już dziś wiem, że nie kończymy naszej osobistej drogi powrotu do Ojca.
A może dla wielu z nas dopiero teraz zaczynie się tak na poważnie ten powrót i osobiste spotkanie z Ojcem Miłosiernym.
Na naszym najbliższym spotkaniu online opowiem o naszej dalszej wspólnej drodze.
Drodze miłości i miłosierdzia, która otwiera się przed naszą Społecznością BOGA.
Spotkanie jest w poniedziałek 29 lipca o godzinie 20:00.
Jeśli nie dane Ci było przeczytanie wczorajszego mojego listu, to gorąco Cię do tego zachęcam.
Piszę w nim więcej w temacie poniedziałkowego spotkania i dzielę się emocjami, który on we mnie budzi.
Na koniec podzielę się z Tobą błogosławieństwem z Księgi Liczb.
Wierzę, że to sam Bóg nas błogosławi.
To dla mnie kolejne Słowo od Patrycji, które odczytuję jako pochodzące od samego Boga.
Tymi Słowami z Księgi Liczb, Bóg poleca Mojżeszowi i Aaronowi błogosławić Izraelitom, czyli całemu narodowi wybranemu.
Dlatego odbieram to błogosławieństwo nie tylko dla mnie osobiście, lecz również dla Ciebie i dla całej naszej Społeczności.
„Wobec tego niech będzie uwielbiony Duch Święty, który jest tak obficie hojny dla każdego z nas! ♥️
Przeczytałam też Twój list, jest ubogacający i już podczas czytania wzbudził we mnie refleksje :)
To jest też niesamowite jak Duch Święty sprawia, że właśnie dając otrzymujemy.
Postaram się odpowiedzieć na niego na spokojnie wieczorem.
A na spotkaniu online w poniedziałek postaram się być.
Przytulam duchowo ze Słowami:
"Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem"
Lb 6, 24-26”
Na koniec jeszcze Bóg dodaje:
Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił.
To obietnica, że Bóg nam błogosławi i będzie błogosławił.
---
RE(ko)LACJE z Miłosiernym Ojcem trwają.
Wejdź na naszą internetową STREFĘ BOGActwa Rozwoju i odbierz dostęp do RE(ko)LACJI.
W STREFIE BOGA znajdziesz wszystkie wcześniejsze rozważania do poczytania, a kilka z nich do posłuchania.
Niech Bóg Ojciec przez to dozna chwały,
że Ty staniesz się osobistym uczniem Jezusa
i owoc obfity przyniesiesz.
(por. J 15, 8)
Pokój Tobie!
Arek
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego