Moje osobiste Igrzyska Śmierci 2012.

Żaden sługa nie może dwom panom służyć.

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

Łk 6, 13

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

11 lipca 2022

Jaką decyzję podjąłem?

 

Jeśli nie wiesz o jakiej decyzji mówię, to wróć do poprzednich listów albo zajrzyj na naszą stronę i przeczytaj kolejne listy najlepiej zaczynając od TEGO.

 

Jeśli czytasz moje listy to jesteś na bieżąco i wiesz przed jakim trudnym wyborem stanąłem w 2012 roku.

 

To już 10 lat minęło od tej mojej decyzji, która wprowadziła mnie w otchłań duchowej ciemności.

 

Od tego wyboru rozpoczęło się jedno z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu.

 

Co wybrałem?

 

Przyjąłem tą ofertę pracy w bankowej korporacji.

 

Co mnie przekonało?

 

Pieniądze.

 

Z głębi serca cały czas dochodził ten cichy głos, ta błędna decyzja, to nie jest moja droga.

 

Masz doskonałą okazję zmienić swoje życie, uwolnić się od korporacyjnej niewoli i pójść swoją drogą.

 

Jednak położyłem na szali tej wagi pieniądze i one przeważyły.

 

Cała moja wizja, niezależność, wolność, realizacja mojej wielkiej idei, aby w końcu zrobić coś w swoim życiu sensownego, dobrego dla innych ludzi okazały się mało ważne i niewiele ważące.

 

Dyrektorskie stanowisko, związana z tym władza i prestiż, dodatki, bonusy, samochód to dodatki, które tym bardziej utwierdziły mnie w tej decyzji.

 

Były tymi racjonalnymi argumentami, które potwierdzały mój słuszny wybór.

 

Jednak najważniejsza była kasa.

 

Dostałem podstawową pensję dokładnie taką jaką sobie wymyśliłem i to było najważniejsze.

 

Postawiłem tą poprzeczkę tak wysoko, że byłem przekonany, że jej nie spełnią.

 

A oni nie dosyć, że dokładnie takie pieniądze mi zaproponowali, to jeszcze na dodatek możliwa była premia i podwyżka po pierwszym okresie pracy.

 

Uznałem to za niepodważalny znak.

 

Przecież muszę być konsekwentny.

 

Mówiłem przecież, że jak dadzą mi takie pieniądze jakie chcę, to będzie znak, że mam wybrać tą pracę.

 

Po to postawiłem tak wysoko poprzeczkę, żeby nie było wątpliwości, że jak ją osiągnę to będzie znak, że to dla mnie.

 

 

 

Zauważyłeś, że w moim myśleniu, analizowaniu, rozeznawaniu nie było innych argumentów tylko ten jeden – pieniądze.

 

Żadnych innych za i przeciw, plusów i minusów, dobrych i złych stron tylko kasa.

 

Mamona przesłoniła wszystko inne.

 

Każdy inny argument potwierdzający, że to słuszna decyzja, był dobry i brałem go pod uwagę, bo potwierdzał mój wybór.

 

A każdy przeciwny powód, głos, punkt widzenia z miejsca odrzucałem.

 

Ostatecznie powiedziałem sobie, że jak ta praca okaże się jednak niewypałem.

 

To przecież w każdej chwili, nawet po kilku miesiącach, będę mógł z niej zrezygnować, a zawsze kilka tysięcy złotych do kieszeni wpadnie.

 

I jak postanowiłem, tak zrobiłem.

 

Poleciałem jeszcze do Londynu, z myślą, że zobaczę zmagania Polaków na trwających tam akurat Igrzyskach Olimpijskich.

 

Po powrocie podpisałem umowę.

 

Tak zaczęły się moje osobiste zmagania duchowe.

 

Potężna walka o moją duszę.

 

To były prawdziwe Igrzyska Śmierci 2012.

 

 

 

Żaden sługa nie może dwom panom służyć.

 

Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował;

 

albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.

 

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

 

Łk 6, 13

 

 

 

Gorąco Cię pozdrawiam

Arek

 

Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności

 

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego