Pokój i Radość!
Każda nawet najmniejsze działanie zaczyna się od myśli, postanowienia, decyzji.
Tak jak u młodszego syna.
Wstanę i pójdę do mojego ojca
Łk 15, 18
Nie poprzestał na samym tylko myśleniu i podjęciu teoretycznej decyzji.
Zrobił drugi, równie ważny krok.
Wstał więc i poszedł do swojego ojca
Łk 15, 20
Jednak nasze działanie, ze mną na czele, bardzo często kończy się na samym myśleniu, dobrych chęciach i teoretycznych dywagacjach.
Mam pewną myśl, uznaje ją za dobrą.
Postanawiam, że to zrobię, bo warto.
W końcu podejmuję decyzję i … dalej siedzę i nie ruszam się z miejsca.
Wiem już, bo nie raz się o tym osobiście przekonałem, samo myślenie nie wystarczy.
Jednak wielu nadal liczy, że jak coś pomyślą, to coś w ich życiu się zmieni.
Jakby sama myśl miała jakąś cudowną właściwość tak wpłynąć na otoczenie, na cały świat, żeby ta myśl, ta decyzja się zrealizowała.
Oczywiście pozytywne myślenie, optymistyczne nastawienie, oczekiwanie dobrego jest ważne i potrzebne.
To jest wiara i nadzieja.
Szczególnie, że tu mówimy o powstaniu i pójściu do Ojca Miłosiernego.
Ta chwila między myśleniem, a podjęciem działania jest newralgiczna.
Ten moment po podjęciu decyzji, aż do momentu rozpoczęcia wcielania tej decyzji w życie jest kluczowy.
W tym czasie pojawia się w głowie najwięcej wątpliwości, czarnych wizji, zwątpienia.
Zaczynasz widzieć same trudności i przeszkody.
Syn mówi (Łk 15, 18-19):
Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i względem ciebie.
Już nie jestem godny nazywać się twoim synem
Mógłby to uznać za przeszkody nie do pokonania.
Jednak jego głębokie wejrzenie w siebie było jednocześnie wejrzeniem w Ojca w ich wzajemne relacje.
Dzięki czemu odkrył prawdę o sobie.
Widzi swoją małość, grzeszność, to jaki jest słaby i niegodny.
Jednocześnie zobaczył prawdę o Ojcu, o Jego miłości i miłosierdziu względem nie tylko synów, lecz wszystkich ludzi, z którymi jego Ojciec miał relacje.
uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników.
On wie, że wszyscy będący blisko Ojca, nawet najemnicy, mają lepiej niż każdy kto oddali się od Ojca, nawet najukochańszy syn.
Tą prawdę potrzeba nieustannie zachowywać i pielęgnować w swoim sercu.
Niezależnie jak bardzo zgrzeszysz przeciwko niebu i względem Boga.
Jak bardzo poczujesz się niegodnym nazywać się dzieckiem Boga.
Pamiętaj.
Bóg Cię niezmiennie kocha i miłuje bezgranicznie.
Wstań więc i pójdź do Ojca Miłosiernego.
Powróć do bliskiej, osobistej relacji z Bogiem.
Nie tylko w głowie, w myślach, w teorii.
Powróć w sercu, aktem swojej woli w konkretnej decyzji.
A następnie od razu zrób ten kolejny krok.
Potwierdź swoją decyzję serca w działaniu.
---
Jeśli nie uczestniczyłeś wcześniej w naszych RE(ko)LACJACH z Miłosiernym Ojcem, to nic straconego.
Wejdź na naszą internetową STREFĘ BOGActwa Rozwoju i odbierz dostęp do RE(ko)LACJI.
W STREFIE BOGA znajdziesz wszystkie wcześniejsze rozważania.
Niech Bóg Ojciec przez to dozna chwały,
że Ty staniesz się osobistym uczniem Jezusa
i owoc obfity przyniesiesz.
(por. J 15, 8)
Pokój Tobie!
Arek
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego