Pokój i Radość!
Przed nami ostatnie dni przed początkiem Adwentu. Tego radosnego czasu oczekiwania na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Poszukajmy jeszcze prawdziwego szczęścia w tym eschatologicznym kontekście oczekiwania na wypełnienie się Słowa Boga o rzeczach ostatecznych. Zobaczmy kogo Jezus nazywa szczęśliwym w perspektywie swojego powtórnego przyjścia.
Ta jedna czynność gwarantuje prawdziwe szczęście.
Ta jedna postawa daje gwarancję prawdziwego szczęścia.
Mam nadzieję, że te Słowa Ewangelii otworzą nasze uszy, oczy i serca abyśmy nie przespali tego czasu. A wręcz przeciwnie. Abyśmy usłyszeli i zobaczyli to, co do tej pory było przed nami jeszcze zakryte. Aby serca nasze zostały przepełnione tą wielką radością i prawdziwym szczęściem.
Jako pierwszy z tej serii, przeczytajmy fragment z Ewangelii Łukasza.
Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie.
A wy [bądźcie] podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze.
Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie.
Zaprawdę, powiadam wam:
Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał.
Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu.
Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Wtedy Piotr zapytał: Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?
Pan odpowiedział: Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze?
Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności.
Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu:
Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi.
Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę.
Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę.
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą.
Ewangelia Łukasza (Łk 12, 35-48)
Czy to nie jest naprawdę Dobra Nowina?
Obietnica tak wielka i nie do pojęcia, że aż nie do ogarnięcia ludzkim rozumem.
Jezus swoim wiernie czuwającym i oczekującym na Niego sługom. Tym swoim sługom, którzy zaraz Mu otworzą serce, gdy tylko przyjdzie i zapuka. Jezus obiecuje, że sam będzie im usługiwał.
Pan usługujący swoim sługom. Tego po ludzku nikt by nie wymyślił. Żaden władca, król czy inny światowy przywódca nie byłby w stanie tego sam, po ludzku zrobić.
Aby mieć taką postawę, potrzeba mieć Ducha Bożego, potrzeba być przepełnionym Duchem Świętym.
Kto nie jest sługą i uczniem Pana Jezusa i nie ma Ducha Świętego, ten pozostaje pod wpływem ducha tego świata. Sam stawia się w roli pana i króla oczekując, że wszyscy będą jemu służyli.
Znowu ukazują się nam możliwe dwie postawy życiowe. Dwie drogi, z których możemy wybrać tylko jedną, aby osiągnąć szczęście.
Która z tych dróg prowadzi do tego prawdziwego szczęścia i wielkiej radości?
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego