Porządki

Jezus zaraz przemówił do nich:

Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!

Mt 14, 27

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

06 maja 2023

Rok 2022 nowa rzeczywistość, nowe życie. No dobrze, ale Boże co dalej.

Co ja mam dalej robić zawodowo i w ogóle w swoim życiu.

Pytam Boga: Boże czy wracać do pracy na etat, czy pomagać mężowi w prowadzeniu fundacji?

 

Nastał czas rozeznawania.

 

Gdy wspólnie z mężem pytamy się Boga jaka jest Jego wola, co mamy dalej robić, wstajemy w nocy otwieramy Słowo Boga, czytamy i otrzymujemy odpowiedź. Nie zawsze jest ona zgodna z tym co bym chciała usłyszeć.

W końcu to nie moją, ale Boga wolę mam pełnić w swoim życiu.

 

Tak było i tym razem. Boże co mam dalej czynić, pracować na etacie, czy z mężem w fundacji i wraz z nim rozsiewać Twoje Słowo?

 

Odpowiedź przyszła i to konkretna.

 

Arek 10 lat temu zaczął swoją działalność od Ewangelii o uzdrowieniu Bartymeusza, jednego niewidomego, żebraka spod Jerycha.

 

Dekadę później mi, a raczej nam Bóg dał taką odpowiedź:

 

 

Gdy wychodzili z Jerycha, towarzyszył Mu wielki tłum.

 

A oto dwaj niewidomi, którzy siedzieli przy drodze, słysząc, że Jezus przechodzi, zaczęli wołać:

 

Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!

 

Tłum nastawał na nich, żeby umilkli; lecz oni jeszcze głośniej wołali:

 

Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!

 

Jezus przystanął, kazał ich przywołać i zapytał: Cóż chcecie, żebym wam uczynił?

 

Odpowiedzieli Mu: Panie, żeby się otworzyły nasze oczy.

 

Jezus więc, zdjęty litością, dotknął ich oczu, a natychmiast przejrzeli i poszli za Nim.

 

Mt 20, 29-34

 

 

Przyjęłam tą odpowiedź i zaczęłam pracę wspólnie z mężem.

 

Jednak wątpliwości co chwila powracają.

 

Po jakimś czasie ponownie wstaliśmy w środku nocy, usiedliśmy przy stole i jeszcze raz zapytałam Boga,:

 

Boże co ja mam w swoim życiu dalej robić?

 

Tym razem Bóg odpowiedział wprost, nie pozostawił mi żadnego pola do mojej własnej interpretacji:

 

 

W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

 

I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!  

 

Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

 

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;   węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić.

 

Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

 

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga.

 

Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.

 

Mk 16, 14-20

 

 

I tak małymi kroczkami na tyle na ile mogłam zaczęłam pomagać/pracować w fundacji.

 

W tym czasie widzę jak Bóg gruntownie oczyszcza moje serce, myśli, słowa, relacje a przede wszystkim moje życie.

 

Małymi, krokami, na tyle na ile ja Mu pozwalam. Tak na ile daję przyzwolenie, Jezus uwalnia mnie od moich zniewoleń. A mam ich całe mnóstwo. Ogrom bożków, które mnie ograniczają, których jestem niewolnikiem, które odbierają mi radość, które mówią musisz być idealna, podobać się innym…..

 

Lubię mieć wszystko pod kontrolą i to jest moje największe zniewolenie, więzienie, z którego powoli wychodzę. Ja chcę o wszystkim decydować. Mówię:

Boże niech się dzieje Twoja wola… ale po mojemu.

Większość czasu idę na oślep przechodząc w ciemności z celi do celi. Czasami to trwa kilka sekund, czasami kilka miesięcy a nawet lata. Aż powiem Bogu, dobrze to teraz Ty działaj, ja już nie daję rady.

Co chwila słyszę ten głos, który mi mówi:

To chyba nie tak Katarzyno powinno być.

 

Nowy etap w życiu, a ja żyję po staremu. Nie zachowuj się jak niewierny Tomasz….

 

No cóż, tak to ze mną już jest.

 

Ten czas nawracania, w którym jestem i będę do końca moich dni, bez obecności Boga w mojej codzienności nie byłby możliwy.

 

Odzyskuję utraconą tożsamość, odkrywam zakopane talenty, toczę walkę ze swoimi lękami, z tym aby nie martwić się co będziemy jedli, za co zapłacimy rachunki, w co się ubierzemy. Przecież o to zbiegają poganie, sam Jezus mi to nieustannie przypomina. Córko UFAJ.

Oddaję Panu Bogu moje życie, oddaję opiekę nad naszą rodziną mężowi.

Uczę się być kobietą, która widzi swoje piękno, kocha siebie i bliźniego, jest czuła, łagodna, delikatna, która ufa Bogu i mężowi.

 

Trwam w tym do czego Bóg mnie powołał.

 

Jednak na tym etapie mojego nawracania każdy dzień to mega walka duchowa, by nie dać się zniewolić demonowi. By podążać za światłem, za Jezusem.

Dwa dni potrafią być cudowne, pełne światła, nadziei, miłości, a kolejne pełne lęku, strachu, gniewu i złości. Boże jak my przeżyjemy kolejny dzień, co będzie z nami, jaki masz dla nas plan, czemu trwanie przy Tobie jest dla mnie takie trudne.

Codziennie toczę walkę duchową, aby rano wstać i pójść na Eucharystię, aby przeczytać Słowo Boga, aby ufać w obietnicę daną mi przez Boga, aby kochać siebie i bliźniego, aby widzieć w drugim Chrystusa i nie być grzechem dla innych, aby kochać męża, aby dziękować Bogu za dobro w moim życiu i trud zmagania się z nim, aby dbać o czyste serce, aby ufać, wierzyć, a przede wszystkim wytrwać.

 

Ale trwam i nie zmienię swojej drogi. Wiem, że pójście za Jezusem mimo wielu trudności czyni mnie wolną. Czyni mnie dzieckiem Boga.

 

Jezus jest cierpliwy, łagodny i zna mnie doskonale i daje mi tyle ile jestem wstanie udźwignąć.

Ja często myślę, że już nie dam rady i krzyczę Bożę gdzie Ty jesteś?

A On jest i czeka.

Po owocach widzę, że to On miał rację nie ja.

 

Wiesz piszę Ci o tym, bo ja ciągle powtarzam, że Pan Bóg tak pięknie działa u innych, a w moim życiu nie.

 

Mówię nieprawdę.

 

Podzieliłam się z Tobą moim świadectwem z ostatnich dwóch lat mojego życia i nie mogę już zaprzeczać, że Boga nie ma, bo działa i to pięknie.

 

Spójrz na swoje życie i zobacz ile piękna Bóg uczynił i nadal czyni w Twoim życiu, mimo choroby, cierpień, trudności.

 

Mów proszę z odwagą o tym sobie i innym.

Nie zachowuj tej dobrej nowiny dla siebie.

Podziel się z nami Twoim świadectwem. Jak Bóg działa w Twoim życiu?

 

 

---

 

 

126 z 365 dni ze Słowem Boga w codzienności 

 

 

(22) Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy.

 

(23) Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić.

 

Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.

 

(24) Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny.

 

(25) Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze.

 

(26) Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.

 

(27) Jezus zaraz przemówił do nich:

 

Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!

 

(28) Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!

 

(29) A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa.

 

(30) Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie!

 

(31) Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?

 

(32) Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył.

 

(33) Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.

 

(34) Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret.

 

Ewangelia Mateusza 14, 22-34

 

 

List do Efezjan 4

Księga Powtórzonego Prawa 7

Księga Powtórzonego Prawa 8

Księga Przysłów 26

 

 

--- 

 

 

Nie ma lepszego sposobu, aby zawierzyć Bogu swoje życie, swoje sprawy, jak polecić je w intencji na Eucharystii.

 

Dlatego też, co miesiąc oddajemy i polecamy Bogu całą naszą Społeczność BOGActwa Rozwoju na Mszy Świętej.

 

Najbliższa Eucharystia odprawiona zostanie we wtorek 9 maja o godzinie 8:00 w Sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie na Białych Morzach.

 

Eucharystia w intencji naszych przyjaciół, czytelników, uczestników kursów, darczyńców wspierających to dzieło oraz całej naszej Społeczności o pełnienie Woli Boga w codzienności.

 

 

 

„Wystarczy ci mojej łaski.

Moc bowiem w słabości się doskonali.”

2Kor 12, 9

 

Kasia

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

16 lipca 2024
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6, 23

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego