Pokój i Radość!
A Jezus przemówił do niego:
Co chcesz, abym ci uczynił?
Ewangelia Marka (Mk 10, 51)
Jak odpowiedziałeś Jezusowi na to pytanie:
Co chcesz, abym ci uczynił?
Kiedy spośród zapewne bardzo wielu potrzeb, pragnień, chęci, które masz.
Tych dużych i małych, ważnych i mniej ważnych, pilnych i tych na bliżej nieokreśloną przyszłość, masz wybrać tą jedną.
To na wierzch wychodzi, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze.
Ten wybór jednego największego pragnienia, najważniejszej potrzeby, prośby, bardzo wiele mówi o Twoim sercu.
Ważne jest, jak odpowiesz na to pytanie Jezusa.
Jaką prośbę i potrzebę przedstawisz Jezusowi.
Równie istotne jest to, co zrobisz później.
Jaka będzie Twoja reakcja, co powiesz, jakie podejmiesz działania na odpowiedź Jezusa.
Jezus na pewno uważnie wysłucha Twojej prośby.
Jednak odpowiedź i reakcja Jezusa mogą być bardzo różne.
O czym zapewne już sam osobiście się w swoim życiu przekonałeś prosząc Boga w różnych swoich modlitwach.
Może doświadczyłeś, jak Jezus spełniał Twoje prośby niemal natychmiast.
A innym razem nic się nie działo, nie było jakby żadnej reakcji i odpowiedzi ze strony Jezusa.
Niezależnie od tego czy, nomen omen, widzisz Boże działanie w swoim życiu, czy go nie dostrzegasz, ważne są Twoje reakcje, decyzje i działania.
Tak jak w tej scenie z niewidomym, żebrakiem siedzącym przy drodze pod Jerychem.
Bartymeusz modlił się, usilnie wołał, a Jezus w pierwszej chwili przeszedł obok niego jakby go w ogóle nie słyszał.
Jak reaguje i co rob w tej sytuacji?
Pomimo pozornego barku reakcji ze strony Jezusa.
Również w obliczu bardzo nieprzychylnej reakcji otoczenia i innych ludzi z tłumu, którzy go uciszali.
Ślepiec nie poddał się, nie zrezygnował z modlitwy i wołania.
Tylko jeszcze głośniej wołał, jeszcze intensywniej się modlił i wyrażał swoją prośbę.
To jest dla nas wzór pełnej wiary i nadziei, wytrwałej modlitwy płynącej z głębi serca.
Późnej, kiedy niewidomy dowiedział się o tym, że Jezus go usłyszał i woła go.
To jednak mógł sceptycznie odnieść się do tych głosów z tłumu.
Mógł im zwyczajnie nie uwierzyć, bo być może mówili to Ci sami ludzie, którzy przed chwilą na niego nastawali i go uciszali.
Mógł pomyśleć, że robią sobie z niego jakieś żarty.
Mógł też oczekiwać, że to Jezus do niego, jako słabego, ślepego, biedaczka podejdzie.
Raczej nie spodziewał się, że jakiś nieznajomy z tłumu przekaże mu tą Dobrą Nowinę, że Jezus usłyszał jego wołanie.
I że w odpowiedzi na jego modlitwy, Jezus woła go, żeby do niego przyszedł.
To nam pokazuje i uświadamia nam, jak ważne są wszystkie nasze reakcje, decyzje i działania lub też brak naszych działań.
Najważniejsze jest to, co niewidomy zrobił, po tym jak już przejrzał.
Co zrobił po tym jak Jezus uczynił dla niego ten cud i przywrócił mu wzrok.
Dlaczego te wszytki nasze reakcje, decyzje, wybory i działania są tak ważne?
Ponieważ ukazują prawdziwe intencje naszych modlitw i próśb kierowanych do Boga.
Jezus może w najróżniejszy sposób odpowiedzieć na Twoje modlitwy i prośby.
Istotne jest co Ty z tym zrobisz, jak zareagujesz, jak odpowiesz.
O najgłębszych intencjach Twojego serca świadczą Twoje reakcje i podjęte działania po otrzymaniu tego o co prosisz, o co się modlisz.
Przeczytaj cały opis tej historii Bartymeusza.
Zwróć szczególną uwagę na jego kolejne reakcje, decyzje, wybory i działania.
Co robi, kiedy Jezus pozornie go nie słyszy?
Jak reaguje, kiedy spotyka się z przeciwnościami i nieprzychylnym tłumem ludzi?
Jakie podejmuje działania, kiedy słyszy, że Jezus go woła?
Jakiego dokonuje wyboru najważniejszej prośby, kiedy staje przed Jezusem?
Co robi, po tym jak Jezus przywraca mu wzrok?
Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami sporym tłumem wychodził z Jerycha,
niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze.
Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać:
Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!
Wielu nastawało na niego, żeby umilkł.
Lecz on jeszcze głośniej wołał:
Synu Dawida, ulituj się nade mną!
Jezus przystanął i rzekł:
Zawołajcie go!
I przywołali niewidomego, mówiąc mu:
Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię.
On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa.
A Jezus przemówił do niego:
Co chcesz, abym ci uczynił?
Powiedział Mu niewidomy:
Rabbuni, żebym przejrzał.
Jezus mu rzekł:
Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
Ewangelia Marka (Mk 10, 46-52)
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego