Pokój i Radość!
„Szczęść Boże. Kochani Kasiu i Arku dobrze, że ziarno Słowa Bożego codziennie wrzucane jest do młyna. Jesteście piękni. Pięknem Słowa podawanego na Stole Ofiarniczym. Mielone i miażdżone ziarno bardzo boli ale wytwór w postaci pięknej mąki sprawia ogromną radość. Trzeba z pomocą Boga wytrwać. Dziękuję za każdą modlitwę. Z serca pozdrawiam i codziennie zanurzam we Krwi Przenajświętszej.”
To kolejna refleksja w odpowiedzi na Słowo Boga, którą otrzymałem.
Nie chce tego pięknego obrazu zniekształcić moimi osobistymi przemyśleniami.
Dlatego nic nie dodaję od siebie.
Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami sporym tłumem wychodził z Jerycha,
niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze.
Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać:
Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!
Wielu nastawało na niego, żeby umilkł.
Lecz on jeszcze głośniej wołał:
Synu Dawida, ulituj się nade mną!
Jezus przystanął i rzekł:
Zawołajcie go!
I przywołali niewidomego, mówiąc mu:
Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię.
On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa.
A Jezus przemówił do niego:
Co chcesz, abym ci uczynił?
Powiedział Mu niewidomy:
Rabbuni, żebym przejrzał.
Jezus mu rzekł:
Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
Ewangelia Marka (Mk 10, 46-52)
Napisz mi proszę swoje refleksje i przemyślenia, jakie rodziły się w Twoim sercu w czasie rozważania tej Ewangelii.
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego