Czy to nie jest dziwne i zadziwiające?

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

18 września 2024

 

Pokój i Radość!

 

 

To bardzo ciekawe, że Ewangeliści opisali tylko dwie takie sytuacje, w których Jezusa coś zadziwia.

 

Zdziwienie Jezusa musiało być bardzo znamienne, potężne i widoczne, że znalazło się na kartach Pisma Świętego.

 

Ja się nie dziwię temu wielkiemu zdziwieniu Jezusa.

 

W jednej scenie, Jezus zadziwia się nad wielką wiarą rzymskiego setnika.

 

W drugiej zaś sytuacji dziwi się niedowiarstwu mieszkańców Jego rodzinnego miasta, Jego krewnych, Jego domowników.

 

Cóż to za paradoks.

 

Niewierzący, przynajmniej tak sugerowałoby jego pochodzenie, poganin, zadziwia Jezusa swoją wielką wiarą.

 

Wierzący, tu również tak sugerowałoby ich pochodzenie, osobiście znający Jezusa, bardzo dziwią Syna Bożego swoją niewiarą.

 

Czy to nie jest dziwne i zadziwiające?

 

 

Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum.

 

Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci.

 

Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.

 

Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie:

 

Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę.

 

Jezus przeto zdążał z nimi.

 

A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami:

 

Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój.

 

I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie.

 

Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie.

 

Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy.

 

Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi».

 

Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł:

 

Powiadam wam:

 

Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu.

 

A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.

 

Łk 7, 1-10

 

 

 

Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta.

 

A towarzyszyli Mu Jego uczniowie.

 

Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem:

 

Skąd to u niego?

 

I co to za mądrość, która mu jest dana?

 

I takie cuda dzieją się przez jego ręce!

 

Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona?

 

Czyż nie żyją tu u nas także jego siostry?

 

I powątpiewali o Nim.

 

A Jezus mówił im:

 

Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony.

 

I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich.

 

Dziwił się też ich niedowiarstwu.

 

Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

 

Mk 6, 1-6

 

 

 

Od dłuższego już czasu powtarzam, że najważniejsze w wierze jest osobiście i blisko poznać Jezusa.

 

Im bliżej jesteś Boga tym Twoja wiara coraz bardziej rośnie.

 

Im głębszą masz osobistą relację z Jezusem tym bardziej wzrastasz duchowo.

 

Czy zatem jednak jest zupełnie odwrotnie?

 

Wychodzi na to, lepiej być poganinem, który nawet sam osobiście nie przychodzi do Jezusa, żeby Jezus wysłuchał jego prośby.

 

Niż być z rodzinnego domu Jezusa, wiedzieć o Nim wiele, a nawet Go spotkać osobiście, a jednak nie doświadczyć żadnego cudu.

 

 

Na naszym ostatnim spotkaniu online rozmawialiśmy o tym, co nas może odłączyć, oddzielić od Jezusa.

 

Doszliśmy do wniosku, że odłączyć się możemy tylko my sami, swoim brakiem wiary.

 

Czym zatem jest wiara?

 

Jak wierzyć?

 

W co wierzyć?

 

Skoro paradoksalnie Jezus zadziwia się nad wielką wiarą niewierzącego poganiana.

 

A dziwi się niedowiarstwu tych, którzy teoretycznie powinni być najbardziej wierzący.

 

 

Daj znać, napisz mi pod tym listem.

 

Czy taki temat byłby dla Ciebie interesujący, żeby go poruszyć na naszym najbliższym spotkaniu online.

 

Jeśli temat wiary Cię interesuje, daj znać.

 

Napisz mi jakie Ty masz wątpliwości związane z wiarą.

 

Jakie Ty zadajesz pytania o wiarę?

 

 

Nasze spotkanie jest w najbliższy poniedziałek, 23 września o godzinie 20:00.

 

Potrawa około 1 godziny, 60 minut.

 

 

 

Niech Bóg Ojciec przez to dozna chwały,

że Ty staniesz się osobistym uczniem Jezusa

i owoc obfity przyniesiesz.

(por. J 15, 8)

 

 

Pokój Tobie!

Arek

 

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego