Pokój i Radość!
Słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać:
„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”
Ewangelia Marka (Mk 10, 47)
Bartymeusz niczym nie dysponuje, nie ma nic, co mogłoby mu pomóc dotrzeć do Jezusa.
Jest niewidomy, więc nie ma pełnego oglądu i nie ma świadomości jaka panuje wokół niego sytuacja.
Nie widzi, gdzie Jezus dokładnie się w tym momencie znajduje.
Słyszy tylko przechodzący tłum ludzi.
Gdzieś z tej wrzawy i gwaru dochodzą do niego słowa, że to przechodzi Jezus.
Co w tej sytuacji robi Bartymeusz?
Wykorzystuje nadarzającą się szansę!
Nie zastanawia się, nie rozmyśla nad całym kontekstem, nie szuka różnych sposobów.
Wykorzystuje tylko to, co ma, to czym może w tym momencie zadziałać.
Po prostu zaczyna wołać.
Krzyczy zapewne najgłośniej jak może.
Nie ma żadnej pewności, że zostanie przez Jezusa usłyszany.
Wokół jest spory tłum, harmider, szum.
Mimo to podejmuje próbę i zaczyna wołać.
Jak Ty zachowałbyś się w takiej sytuacji?
Co zrobiłbyś na miejscu Bartymeusza?
Siedzisz i czujesz jak coraz bardziej opanowuje Cię ciemność, beznadzieja, bezsens. Od dawna już nie widzisz żadnych perspektyw na poprawę swojego życia.
Nagle słyszysz:
Jezus jest przy Tobie, przechodzi tuż obok Ciebie.
Wiesz, że w Twojej sytuacji już tylko Jezus może Ci pomóc.
Czy zaczynasz wołać do Jezusa?
Czy raczej szukasz jakiś wymówek?
Może widzisz w tej sytuacji same przeszkody i trudności nie do pokonania?
W myślach wielu ludzi, często zaczynają się pojawiać zniechęcające i destrukcyjne myśli.
To moja życiowa szansa. Niestety jednak nie mam nic, co potrzebne jest w takich sytuacjach. Nie mam żadnych dobrych i potrzebnych rzeczy i niezbędnych narzędzi. Nie mam wystarczającej wiedzy, umiejętności, doświadczenia, pieniędzy, zdolności. Chciałbym, ale niestety się nie da. I tak mi się nie uda. Bo co ja mogę? Mogę jedynie wołać, modlić się, prosić i liczyć na cud. Tylko, to i tak nic nie da. Bo Bóg i tak mnie nie usłyszy, nie zwróci na mnie uwagi. Nie jestem wystarczająco dobry, nie zasłużyłem, żeby Bóg się mną zainteresował. Jak zacznę wołać, modlić się i nic to nie da, nic się nie zmieni, to zrobię z siebie tylko pośmiewisko w oczach innych ludzi. Powiedzą, że zaufałem Bogu, a Bóg i tak nic nie zrobił. I będę się z tym jeszcze gorzej czuł niż wcześniej. W sumie to, przecież chyba widać, że potrzebuję pomocy. Bóg powinien mnie sam zauważyć i mi pomóc. Poczekam i zobaczę co się stanie. Muszę wymyśleć jakiś lepszy sposób na poprawę swojej sytuacji…
Czy wyobrażasz sobie jak skończyłaby się ta historia Bartymeusza gdyby przechodził taki tok myślenia?
A ile razy nasze myśli w podobny sposób przebiegają?
Wiemy, że potrzebujemy coś zrobić, ale zamiast działać to zaczynamy rozmyślać, analizować, projektować.
Rozpatrujemy za i przeciw, szukamy różnych sposobów i metod.
Kiedy dostrzegamy już pewien sposób, to zaraz nachodzą nas wątpliwości i widzimy już tylko same przeszkody.
I tak myślimy, rozmyślamy, analizujemy, a okazja przychodzi, przechodzi i odchodzi...
I w tedy zaczynamy się usprawiedliwiać.
Tak widocznie miało być.
I co najgorsze, zrzucamy winę na samego Boga, mówiąc.
Taka widocznie była wola Boga.
Bartymeusz dostrzegł życiową szansę i natychmiast przystąpił do działania, wykorzystując to co miał dostępnego w tym momencie.
Postawę Bartymeusza przełóż na sytuację, w jakiej Ty się obecnie znajdujesz.
Potraktuj to wołanie jako przenośnię.
Wołanie to najprostsze działanie jakie możesz dziś wykonać.
Co możesz, dziś, TERAZ najprostszego zrobić, aby zacząć odmieniać swoje życie?
Co Ci przychodzi w tym momencie najprostszego na myśl?
Masz to?
No to, teraz, po prostu, to zrób.
Teraz jest najlepszy moment na rozpoczęcie tego działania.
Za każdym razem, kiedy pojawia się w Twoim życiu szansa weź przykład z Bartymeusza.
Zacznij wołać, zacznij od razu działać.
Podejdź do szansy, którą otrzymujesz jako jedynej w Twoim życiu.
Kolejna szansa może już nigdy nie pojawić się tak blisko Ciebie.
Nie dostaniesz drugiej szansy.
Korzystaj z tego, co życie Ci przyprowadza dziś.
Co teraz zrobisz?
Zrób to!
Zrób to teraz, od razu.
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego