Zakończenie konkursu. 
Przeczytaj moje zakończenie 
naszej historyjki o synu i jego kochającym tacie.

Agata Skoczylas

Agata Skoczylas

O mnie...

19 czerwca 2023

Pokój Tobie!

 

 

Tata wstał i powiedział do synka.

 

- Chodź ze mną. Coś Ci pokażę.

 

Wziął synka za rękę i poprowadził za dom, w głąb ogrodu. Tak w milczeniu doszli do wiekowego dębu, który rósł w samym środku ogrodu.

 

Synek z daleka zobaczył, że pod drzewem leży wielka sterta desek.

 

Z każdym kolejnym krokiem dostrzegał kolejne rzeczy, piły, młotki, gwoździe oraz inne narzędzia i materiały.

 

Wiele z nich widział pierwszy raz w swoim życiu i nawet nie wiedział, jak się nazywają i do czego mogą służyć.

 

Kiedy podeszli już bardzo blisko, tata zatrzymał się, przykucnął i powiedział.

 

- Synku, kiedy powiedziałem do Ciebie, że wspólnie zbudujemy jeszcze większy i piękniejszy domek. To nie miałem na myśli większego domku z kart. Przygotowałem już wszystko co jest nam potrzebne abyśmy wspólnie zbudowali piękny i solidny domek na drzewie. Będziesz mógł się w nim bawić wspólnie z kolegami nie tylko w te nadchodzące wakacje. Zbudujemy domek na tym stuletnim dębie bo to największe i najmocniejsze drzewo w naszym ogrodzie. To gwarantuje, że jak będziesz odpowiednio dbał o domek, to nie rozpadnie się przez kolejne długie lata. Dąb, na którym budujemy domek gwarantuje tak solidną i mocną podstawę, że być może nawet twój syn z kolegami będzie mógł się w nim jeszcze bawić.

 

- Tato, to wspaniałe! – wykrzyknął synek.

 

Synek rzucił się tacie na szyję i mocno go uściskał.

 

Po dłuższej chwili wspólnie przyglądali się tej wielkiej stercie desek i narzędzi, z których wielu synek nawet nie umiał nazwać.

 

- Tato, jak się buduje domek na drzewie? Od czego zaczniemy budowę? Co zrobimy najpierw? Do czego to służy? Co się tym robi? Jak to się używa?

 

Synek rozemocjonowany, biegał wokół, zadawał mnóstwo pytań i o wszystko dopytywał tatę.

 

- Tato czy mogę zawołać moich przyjaciół, żeby pomogli nam przy budowie?

 

- Oczywiście synku. Miałem Ci to sam zaproponować, bo czeka nas dużo pracy. Idź zawołaj swoich przyjaciół, a ja zawołam swoich. Każda para rąk i tych dużych i tych małych będzie w tej budowie potrzebna.

 

- Tato, teraz już rozumiem co miałeś na myśli, kiedy mówiłeś, że wspólnie zbudujemy jeszcze większy i piękniejszy domek. Wiem również, że nie miałeś na myśli tylko tego domku na drzewie.

 

- Synu stajesz się prawdziwym, silnym i mądrym mężczyzną. Dlatego mam dla Ciebie jeszcze jedno odpowiedzialne i ważne zadanie związane z nasza budową.

 

Chłopiec, na te słowa tak się wyprostował jakby w jednej chwili urósł o kilka centymetrów i jakby mu przybyło kilka lat. Z wielką uwagą wpatrywał się w twarz taty i nasłuchiwał jakie zadanie mu tata wyznaczy.

 

- Synu, zanim skończymy budować pomyśl:

Jak nazwiemy ten nasz domek na stuletnim dębie?

 

 

---

 

 

Dziś kończymy głosowanie w naszym konkursie.

 

Wejdź na naszą internetową strefę BOGActwa Rozwoju w moduł SPOŁECZNOŚĆ.

 

Przeczytaj zakończenia historyjek biorących udział w konkursie.

 

Zagłosuj, klikając na ikonkę kciuka w górę oraz pisząc komentarz, pod jednym lub kilkoma zakończeniami, które najbardziej Ci się podobają.

 

Kciuk w górę to jeden głos.

Każdy komentarz to dodatkowe dwa głosy oddane na to zakończenie.

 

 

 

Dodałem moje zakończenie do początku historyjki.

 

Zachęcam, podziel się, jakie refleksje, wnioski wyciągasz dla siebie z tej historyjki.

 

Napisz swoją propozycję – jaką Ty nadasz nazwę dla naszego domku na drzewie w środku ogrodu.

 

 

---

 

 

(1)  A gdy nastał ranek, wszyscy arcykapłani i starsi ludu powzięli uchwałę przeciw Jezusowi, żeby Go zgładzić.

 

(2)  Związawszy Go, zaprowadzili i wydali w ręce namiestnika Poncjusza Piłata.

 

(3)  Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym (4)  i rzekł:

 

Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną.

 

Lecz oni odparli: Co nas to obchodzi? To twoja sprawa.

 

(5)  Rzuciwszy srebrniki w stronę przybytku, oddalił się.

 

A potem poszedł i powiesił się.

 

(6)  Arcykapłani zaś wzięli srebrniki i orzekli: Nie wolno kłaść ich do skarbca świątyni, bo są zapłatą za krew.

 

(7)  Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza, na grzebanie cudzoziemców.

 

(8)  Dlatego pole to aż po dziś dzień nosi nazwę Pola Krwi.

 

(9)  Wtedy wypełniło się to, co powiedział prorok Jeremiasz:

 

Wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę za Tego, którego oszacowali synowie Izraela.

 

(10)  I dali je za Pole Garncarza, jak mi rozkazał Pan.

 

Ewangelia Mateusza 27, 1-10

 

 

Psalm 54

 

Księga Sędziów 7

 

Księga Ezechiela 41

 

 

170 dzień z 365 dni naszego wspólnego czytania Pisma Świętego w 2023 roku 

 

 

 

Tam gdzie jest z odwagą i śmiałością głoszone Słowo Boga tam Bóg uzdrawia, czyni wielkie dzieła, znaki i cuda.

(por. Dz 4, 29-31)

 

Niech ta obietnica Boga spełnia się w Twoim życiu każdego dnia.

 

Arek

Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.

Przeczytaj pozostałe Boże listy

16 lipca 2024
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6, 23

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego