Czytam tą Ewangelię nie pierwszy raz.
Jednak pierwszy raz, odkrywam w niej szokujące prawdy, których wcześniej nie dostrzegałem.
Co takiego się stało, że te nowe rzeczy wychodzą na jaw, że zaczynam je widzieć?
Zagłębiłem się w to Słowo Boga z pragnieniem poznania prawdy.
Nie przeleciałem tylko po powierzchni, byle szybciej, byle dalej.
Zatrzymałem się.
Chce poznać prawdę jaka wypływa z tej Ewangelii.
Chcę poznać prawdę o Jezusie i o tej kobiecie.
Pragnę poznać, co przez te Słowa Jezus mówi dziś do mnie osobiście.
Jaką prawdę o mnie samym chce przede mną odkryć.
Tego się nie da zrobić w biegu, w tak zwanym między czasie.
Dokładnie tak samo jest z naszym sercem.
Mówimy, że się znamy, że wiemy jaka jest prawda o nas, wiemy co nam w sercu gra.
Dopóki z wielkim pragnieniem odkrycia najgłębszej prawdy o sobie nie zatrzymasz się, aby zagłębić się w najskrytsze zakamarki swojego serca.
Nie poznasz całej prawdy o sobie.
Wielu ludzi całe życie tkwi w tych kłamstwach o sobie.
Zakopują prawdę najgłębiej jak się da, przybierając różne maski.
Nic w tym dziwnego, bo prawda bywa bolesna.
Potrzeba dużo pokory, aby chcieć poznać prawdę o sobie.
A jeszcze większej pokory wymaga przyjęcie tej prawdy, zaakceptowanie jej, pogodzenie się z prawdą o sobie.
Z tego też powodu, wielu ludzi nawet nie chce słyszeć o Jezusie.
Nie zbliżają się do Jezusa, bo wiedzą, często nieświadomie.
Jak tylko zbliżą się do Jezusa, to cała prawda o nich wyjdzie na światło dzienne.
Zamykają się w swoich złotych klatkach, stawiają granice, budują wysokie mury.
Byle tylko schować za kolorową fasadą prawdę o sobie.
Dużą rolę w tym teatrzyku cieni, półprawd i kłamstw, odgrywa zły duch.
On na co dzień ukrywa się w ciemności.
Z tylnego siedzenia poprzez podszepty i sączenie do ucha kłamstw, wpływa na decyzje i zachowania człowieka.
„Nie wychodź. Zostań tu, gdzie jesteś. Siedź i nie wychylaj się. Schowaj się. Zamknij się, zarygluj drzwi, zasuń kotary w oknach, aby nawet przypadkiem, jakaś prawda o tobie nie wyszła na jaw.”
Zobacz, co się dzieje, kiedy Jezus się zbliża.
Czego obawia się zły duch, kiedy przychodzi Jezus?
Udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat.
Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego.
Zaczął on krzyczeć wniebogłosy:
Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku?
Przyszedłeś nas zgubić?
Wiem, kto jesteś: Święty Boga.
Lecz Jezus rozkazał mu surowo:
Milcz i wyjdź z niego!
Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą:
Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą.
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Łk 4, 31-37
Dlaczego Ci o tym piszę w kontekście wiary i zaufania, prawdy i pokory?
Zobacz.
Zły duch wie jaka jest prawda, wie kim jest Jezus – Świętym Boga.
Jednak wiedzieć, to za mało aby wierzyć, tym bardziej aby zaufać.
Zły duch nie ufa Jezusowi, a wręcz wykrzykuje coś przeciwnego.
Przyszedłeś nas zgubić?
Nie ufa, że Jezus przyszedł nas odnaleźć w tej ciemności, w której siedzimy, uwolnić od złego ducha, zbawić.
Nie upada przed Jezusem w pokorze.
Tylko wykrzykuje te kłamstwa, aby zagłuszyć prawdę.
Piszę Ci o tym, bo ważne jest abyś umiał rozeznać działanie, podszepty i kłamstwa złego ducha.
Zły duch i jego kłamstwa, bardzo często stanowią główną przyczynę, dlaczego Twoja wiara i zaufanie nie wzrastają.
Słowo Boga jest światłem, które oświetla najgłębsze zakamarki serca.
Kłamstwa złego ducha stają się w tym świetle Słowa Boga wyraźnie widoczne.
Kiedy zbliżamy się do Jezusa cała prawda wychodzi na jaw.
Potrzeba się zatrzymać w blasku tego światła.
Potrzebujesz zagłębić się w prawdę Ewangelii, aby oświetliła Twoje życie.
Kiedy zaczynasz czytać Słowa Boga i chcesz poznać Jego głęboką prawdę.
Słowo to zaczyna czytać Twoje życie i zaczynasz odkrywać głębię swojego serca.
Potrzebujesz otworzyć serce przed Jezusem, aby oświetlił to, co głęboko skrywasz.
Tylko tak Jezus może uleczyć te rany, które chowasz głęboko na dnie swojego serca.
To wprowadzenie było potrzebne, abyś dobrze odczytał prawdę jaka płynie z tej Ewangelii o kobiecie kananejskiej.
Przeczytaj jeszcze raz tą Dobrą Nowinę.
Spróbuj odczytać jaką prawdę o tej kobiecie mówi to Słowo.
Jednocześnie jaką prawdę mówi i odkrywa o Tobie.
Zobacz, jak ta kobieta walczy ze złym duchem i ze swoimi ograniczeniami.
Przypatrz się temu, jak zbliża się ona do Jezusa, jak walczy o to aby pokonać przeszkody.
Zobacz jakie to przynosi owoce i jak bardzo wzrasta jej wiara i zaufanie.
Sprawdź, jaką prawdę, to Słowo Boga odkryje o Tobie.
Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu.
A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała:
Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida!
Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha.
Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem.
Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go:
Odpraw ją, bo krzyczy za nami!
Lecz On odpowiedział:
Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela.
A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła:
Panie, dopomóż mi!
On jednak odparł:
Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom.
A ona odrzekła:
Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów.
Wtedy Jezus jej odpowiedział:
O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!
Od tej chwili jej córka była zdrowa.
Mt 15, 21-28
---
365 dni ze Słowem Boga w codzienności
Ewangelia Mateusza 4, 1-11
Psalm 22
Księga Kapłańska 14
Księga Jeremiasza 30
---
