Bardzo pięknie dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe i każde dobre słowo.
Ewangelia z niedzieli, bardzo poruszyła moje serce.
Zadałem sobie pytania:
Jaka jest moja postawa w obliczu ukrzyżowanego Jezusa?
Czy jestem jak ten lud, który tylko stoi i patrzy?
Czy czasem nie szydzę z Jezusa?
Czy wysuwam Bogu żądania?
Po co podchodzę do Jezusa?
Czy nie wątpię w to, że Jezus jest Mesjaszem?
Czy nie żądam od Jezusa, żeby uczynił jakiś cud, pomimo że sam swoim postępowaniem wpędzam się w kłopoty?
Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył.
A członkowie Sanhedrynu szydzili:
Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem.
Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc:
Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie.
Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim:
To jest Król żydowski.
Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu:
Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas.
Lecz drugi, karcąc go, rzekł:
Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz?
My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił.
I dodał:
Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa.
Jezus mu odpowiedział:
Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju.
Łk 23, 35-43
Czy jednak widzę jak jestem słaby, grzeszny i wołam do Jezusa, aby wspomniał o mnie w swoim królestwie?
Jaka jest Twoja postawa w obliczu Jezusa ukrzyżowanego?
|
Bardzo gorąco Cię pozdrawiam
Arek
Odkrywam dla Ciebie Słowo Boga w codzienności |
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego