Doświadczyłeś nas, Boże,
i wypławiłeś nas ogniem, jak wypławia się srebro,
zawiodłeś nas do pułapki
i nałożyłeś kajdany na nasze biodra,
i pozwoliłeś ludziom cwałować po naszych głowach,
i szliśmy przez ogień i wodę,
ale nas wyprowadziłeś
do szczęścia .
(…)
Ofiaruję Ci tłuste całopalenie
wraz z dymem baranich ofiar
i oddam Ci woły i kozły.
(Ps 66,10-12.15 RB).
Wyprowadziłeś mnie do szczęścia
i dałeś wszystko co potrzebne
żeby żyć w pełni Twej radości
żeby być wolnym i szczęśliwym
na końcu czasów mnie rozliczysz
i będę musiał zdać rachunek
z tego jak bardzo się starałem
żeby być wolnym i szczęśliwym
co więc przeszkadza w tym zadaniu
które przede mną postawiłeś
dlaczego się nie czuję wolny
i często jestem nieszczęśliwy
psalmista na to ma odpowiedź
i daje proste rozwiązanie
to co mi dałeś – oddać Tobie
w ofierze całopalnej
wszystko
to trudne czasem mocno boli
żeby tak nagle puścić z dymem
stada baranów wołów kozłów
które się gromadziło w głowie
stare nawyki przekonania
niteczki nitki grube liny
przywiązań do dorobku życia
którymi sam się omotałem
jednak nie widzę innej drogi
żeby być wolnym i szczęśliwym
więc kiedy coś przed Tobą chowam
nie zwlekaj
zabierz mi to Panie
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2025 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego