Dn 3, 26
Pokój i Radość!
Zgłębiając fragment z Dziejów Apostolskich o cudownym uwolnieni z więzienia.
Szczególnie te trzy pierwsze wersety (Dz 16, 23-25)
Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi więzienia, aby ich dobrze pilnował.
Ten, otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby.
O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu.
A więźniowie im się przysłuchiwali.
Przypomniały mi cudowną scenę z Księgi Daniela.
Jak na rozkaz babilońskiego króla Nabuchodonozora do ognistego pieca wrzuceni zostali trzech młodzieńcy.
Co robią w takiej sytuacji zarówno wtrąceni do więzienia Paweł i Sylas jak i Ci trzej młodzieńcy Szadrak, Meszak i Abed-Nega?
Modlą się, błogosławią i śpiewają hymny uwielbienia na cześć Boga.
Być może Paweł i Sylas, którzy doskonale znali te pieśni z Księgi Daniela właśnie nimi modlą się.
Najpierw modlą się tą modlitwą Azariasza, która jest błaganiem pokutnym.
Wielką pochwałą sprawiedliwości Boga przeplataną uznawaniem własnych win.
Łączy się to jednocześnie ze szczerym nawróceniem, oznaczającym więcej niż wszystkie ofiary i całopalenia.
Więźniowe przysłuchujący się tej modlitwie niewątpliwie mogli odnaleźć się w tych słowach.
Zobaczyli swoją życiową sytuację w jakiej się znaleźli.
Być może Ty dziś poprzez swoje trudne życiowe doświadczenia, czujesz się jakby ktoś Ciebie wrzucił do takiego pieca ognistego.
Wtrącił do ciemnego więzienia, zakuł Twoje nogi, związał Cię, że nie możesz się ruszyć.
Nie widzisz wyjścia z tej trudnej sytuacji.
Być może nawet postrzegasz ją jako całkowicie beznadziejną.
Tym bardziej przeczytaj teraz fragment opisu tej historii z Księgi Daniela.
I jeszcze ważniejsze.
Pomódl się tą modlitwą, którą modli się Azariasz.
Są tutaj jednak mężowie żydowscy, których uczyniłeś zwierzchnikami miasta abilońskiego: Szadrak, Meszak i Abed-Nego; mężowie ci nie liczą się z tobą, królu.
Nie oddają czci twemu bogu ani nie oddają pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś.
Nabuchodonozor zapłonął gniewem i rozkazał przyprowadzić Szadraka, Meszaka i Abed-Nega.
Sprowadzono więc tych mężów przed króla.
Zwrócił się do nich Nabuchodonozor i powiedział:
Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłem?
Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który uczyniłem?
Jeżeli nie oddacie pokłonu, zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca.
Który zaś bóg mógłby was wyrwać z moich rąk?
Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora:
Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie.
Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu!
Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś.
Na to wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega.
Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem razy bardziej, niż było trzeba.
Mężom zaś najsilniejszym spośród swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić ich do rozpalonego pieca.
Związano więc tych mężów, w ich płaszczach, obuwiu, tiarach i ubraniach, i wrzucono do rozpalonego pieca.
Ponieważ rozkaz króla był stanowczy, a piec nadmiernie rozpalony, płomień ognia zabił tych mężów, którzy wrzucili Szadraka, Meszaka i Abed-Nega.
Trzej zaś mężowie, Szadrak, Meszak i Abed-Nego, wpadli związani do środka rozpalonego pieca.
I chodzili wśród płomieni, wysławiając Boga i błogosławiąc Pana.
Powstawszy zaś, Azariasz tak się modlił, a otwarłszy usta, mówił pośród ognia:
Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych przodków, i pełen chwały;
imię Twoje jest błogosławione na wieki.
Albowiem jesteś sprawiedliwy we wszystkim, co nam uczyniłeś,
a wszystkie czyny Twoje pełne prawdy, drogi zaś Twoje proste i wszystkie wyroki pełne słuszności.
Bo wydałeś sprawiedliwe wyroki we wszystkim, co sprowadziłeś na nas i na Jerozolimę, święte miasto naszych przodków.
Bo zgodnie ze sprawiedliwym wyrokiem sprowadziłeś to wszystko na nas z powodu naszych grzechów.
Tak, zgrzeszyliśmy i popełniliśmy nieprawości, opuszczając Ciebie.
Okazaliśmy się przewrotni we wszystkim, a przykazań Twoich nie słuchaliśmy.
Nie zachowaliśmy ani nie wypełnialiśmy tego, co nam nakazałeś, by się nam dobrze wiodło.
Wszystko, co na nas sprowadziłeś, i wszystko, co nam uczyniłeś, uczyniłeś według sprawiedliwego sądu.
Wydałeś nas w ręce naszych niegodziwych nieprzyjaciół, najgorszych spośród odstępców,
i niesprawiedliwemu królowi, najbardziej przewrotnemu na ziemi.
Teraz zaś nie mamy odwagi otworzyć ust. Wstyd i hańba okryły Twoje sługi i tych, co cześć Ci oddają.
Nie opuszczaj nas na zawsze - przez wzgląd na święte Twe imię nie zrywaj Twego przymierza.
Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia, przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twego, Izaaka, i Twego świętego - Izraela.
Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza.
Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów.
Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów.
Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych.
Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia.
Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie.
Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec,
tak niechaj dziś będzie nasza ofiara przed Tobą i niech Ci się podoba!
Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu.
Teraz zaś idziemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza.
Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia.
Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławnym, Panie!
Wszyscy ci, co wyrządzają krzywdę Twym sługom, niech doznają hańby!
Niech się okryją wstydem pozbawieni wszelkiej siły i mocy, a potęga ich niech zostanie skruszona!
Niech poznają, że tylko Ty jesteś Panem Bogiem, pełnym chwały na całej ziemi.
Słudzy królewscy, którzy ich wrzucili [do pieca], nie ustawali w podsycaniu ognia ropą naftową, smołą, pakułami i chrustem, tak że płomień wznosił się na wysokość czterdziestu dziewięciu łokci ponad piec i rozprzestrzeniając się, spalił tych Chaldejczyków, którzy znaleźli się koło pieca.
Jednak anioł Pański zstąpił do pieca wraz z Azariaszem i jego towarzyszami i usunął płomień ognia z pieca, sprowadzając do środka pieca jakby orzeźwiający powiew wiatru, tak że ogień nie dosięgnął ich wcale, nie sprawił im bólu ani nie wyrządził krzywdy.
Dn 3, 12-50
Tam gdzie jest z odwagą i śmiałością głoszone Słowo Boga tam Bóg uzdrawia, czyni wielkie dzieła, znaki i cuda.
(por. Dz 4, 29-31)
Niech ta obietnica Boga spełnia się w Twoim życiu każdego dnia.
Niech Cię Bóg uzdrawia na duszy i ciele, niech czyni wielkie dzieła i cuda w Twoim życiu, niech otwiera Twoje oczy i serce na znaki.
Pokój Tobie!
Arek
Napisz słowo od siebie. Włącz się w rozmowę.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego