Patrzę na zdjęcie małej A. Migawka z lat, które nie wrócą. Nie, powracają wciąż z wyrzutem! Tyle rzeczy mogłem zrobić wówczas inaczej, pewnych bym nie zrobił, gdybym trochę pomyślał… I tak z rozpędu, trochę jak wariat, zaczynam modlić się, żebyś ocalił, Panie, to dziecko kilkadziesiąt lat temu od zła, uchronił przed moją głupotą, nieporadnością. Żebyś zachował w A. Twoją dobroć.
Wiem – A. ma już swoje życie, nie zmieni się tego, co się w nim wydarzyło. Jednak jesteś przecież Władcą Czasu. Wszystko u Ciebie jest w jednym TERAZ. Dlatego w chwili zrobienia tego zdjęcia na pewno usłyszałeś prośbę zanoszoną do Ciebie po wielu latach. Wierzę więc, że to, co uważałeś za ważne, ocaliłeś w A. Wierzę też, że przyjdzie moment, gdy mocno już dorosłą A. dotkniesz i powiesz do jej śpiącego serca: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!”
Napisz słowo od siebie. Dołącz do rozmowy.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju
Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego