Czuję ogromne wsparcie i spokój.... Czuję, że coś pięknego wypełnia moje wnętrze… Czułam obecność Boga i jego wsparcie…

Świadectwo Kamili

Świadectwo Kamili
12 listopada 2019

„Ja chyba nie żyje... po prostu wyschłam... nie potrafię nic z tym zrobić... życie tu na ziemi mnie przytłacza... jest takie puste i jałowe...”

 

Czy można z takiego nastawienia po miesiącu całkowicie zmienić swoje myślenie i podejście do życia?

 

Dokładnie 27 dni później stwierdzić:

 

„Czuję ogromne wsparcie i spokój.... Czuję, że coś pięknego wypełnia moje wnętrze… Czułam obecność Boga i jego wsparcie… Wróciłam uśmiechnięta i zadowolona jak nigdy dotąd.

 

Przepełnia mnie taka "dziwna" radość i spokój. Wierzę, że to działanie Ducha Świętego.

 

Rano idę z uśmiechem do pracy, pomimo problemów czuje wsparcie i pomoc.

 

Nie wiem jak dokładnie ubrać to w słowa, ale to jest wspaniałe uczucie.”

 

 

Otóż można!!!

 

O czym dowodzi piękne świadectwo Kamili.

 

Historia przemiany jej myślenia i nastawienia do życia.

 

Świadectwo mocy słowa, rozmowy i modlitwy.

 

Cudowne świadectwo potężnego działania Ducha Świętego w życiu.

 

 

Zanim przeczytasz pełne świadectwo jakie 29 lipca otrzymałem od Kamili.

 

Narysuję krótko kontekst.

 

Kamila zapisała się na mój Kurs Odkrywania Ducha Świętego w Codzienności.

 

2 lipca w komentarzu pod jednym z listów kursu napisała słowa jakie cytuję na początku.

 

Bardzo poruszył nie tylko mnie, również kilku innych uczestników kursu ten swoisty krzyk bezsilności Kamili.

 

Poprosiłem Kamilę, aby napisała do mnie w prywatnej wiadomości na maila i szerzej opisała swoją sytuację.

 

Po kilku dniach otrzymałem pełen smutku list od Kamili.

 

Z każdym zdaniem coraz mocniej i głębiej dotykały mojego serca słowa jakie czytałem.

 

Żeby zobrazować jakie myśli dominowały w tamtym czasie u Kamili.

 

Zacytuję w skrócie kilka zdań z pierwszego listu.

 

Być może wśród tych stwierdzeń odnajdziesz myśli jakie również pojawią się w Twojej głowie.

 

„mam wrażenie, że stoję w miejscu”

 

„zawsze marzyłam o miłości… jednak jestem sama”

 

„pracuje od rana do wieczora”

 

„wracam do pustego domu”

 

„Tak bardzo to moje życie odbiega od moich marzeń.”

 

„rozczarowaniem i łzami”

 

„Chwilami jestem zła na Boga, że tak poukładał moje życie.”

 

„Zadaje sobie wiele pytań, dlaczego tak jest...”

 

„czuje się jak piąte koło u wozu... jak wyrzutek społeczeństwa…”

 

„Szukam ukojenia w modlitwie. Ale niewiele mi to pomaga... nie potrafię już chyba się modlić, nie potrafię zawierzyć się Panu Bogu w całości i bezgranicznie.”

 

„Jestem sama i to mnie boli najbardziej...”

 

„Czuję jakbym przegrała swoje życie... swoje marzenia...”

 

„Najgorsze są myśli, kiedy wstaje rano bez celu... bez radości, że jest kolejny dzień. Wstaje, bo muszę, żyję, bo muszę.”

 

„Bardzo często myślę o śmierci, aby w końcu Pan Bóg mnie zabrał... aby już to wszystko się skończyło...”

 

 

Miewasz czasem takie lub podobne myśli?

 

Za chwile po przeczytaniu świadectwa Kamili przekonasz się, że możesz w niecały miesiąc całkowicie odmienić swoje podejście i postrzeganie życia.

 

 

Po przeczytaniu pierwszego listu od Kamili przez kilka dni nosiłem w swoim sercu wszystkie jej trudności.

 

Modliłem do Ducha Świętego, aby mi pomógł choćby dobrym słowem wesprzeć Kamilę w tej trudnej sytuacji.

 

W końcu we wtorek 9 lipca, tak jak mi Duch Święty podpowiadał, odpisałem Kamili.

 

Wierzę, że ten list i kolejne jakie napisałem było z natchnienia Ducha Świętego.

 

Świadczą o tym dobre i piękne owoce radości i pokoju jakie napełniły serce Kamili.

 

Tego samego dnia wymieniliśmy między sobą jeszcze kilka listów.

 

Następnego dnia około południa wysłałem kilka ostatnich zdań refleksji.

 

I na tym zakończyliśmy naszą listowną rozmowę.

 

Aż przeszła środa 31 lipca.

 

Wieczorem tego dnia otrzymałem przepiękny list ze świadectwem całkowitej przemiany jaka dokonała się w myśleniu Kamili.

 

Za pozwoleniem przytaczam cały list jaki tego dnia otrzymałem od Kamili.

 

---

 

Witam Arku

 

Chciałabym coś Ci opowiedzieć odnośnie tego o czym pisaliśmy.

 

Jestem Ci bardzo wdzięczna za piękne słowa, które dodały mi wiele otuchy i otworzyły moje oczy na wiele spraw. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy i jak zmieniło się moje myślenie i rozumienie tego, dlaczego tak właśnie wygląda moje życie.

 

Od czasu, kiedy pisaliśmy i ze wzruszeniem czytałam Twoich słów stałam się bardziej spokojna. Codziennie odbudowuje swoją relację z Bogiem. Poświęcam czas na oddawanie Bogu wszystkiego co mnie boli i co mi doskwiera. Może moja modlitwa nie jest idealna Ale zaczęłam rozmawiać z Bogiem jak z przyjacielem ...Tak po ludzku codziennie w myślach rozmawiam z Nim. I wiesz co jest najpiękniejsze w Tym wszystkim? Czuję ogromne wsparcie i spokój.... Czuję, że coś pięknego wypełnia moje wnętrze.

 

Do tej pory unikałam wyjazdów ze znajomymi, wszyscy w parach, a ja wiecznie sama. Ale ostatnio odważyłam się i pojechałam na weekend na festiwal. Było cudownie, chociaż w moim otoczeniu tylko ja byłam sama jednak wewnątrz czułam, że tak nie jest. Czułam obecność Boga i jego wsparcie.

 

Wróciłam uśmiechnięta i zadowolona jak nigdy dotąd.

 

Przepełnia mnie taka "dziwna" radość I spokój. Wierzę, że to działanie Ducha Świętego. Rano idę z uśmiechem do pracy, pomimo problemów czuje wsparcie i pomoc.

 

Nie wiem jak dokładnie ubrać to w słowa, ale to jest wspaniałe uczucie.

Wierzę, że Pan Bóg wie co robi i robi to dla mojego dobra. Może nie rozumiem do końca, dlaczego nie mam męża i dzieci, ale wierzę, że wola Boga doprowadzi mnie do prawdziwego szczęścia. I w końcu zrozumiem po co to wszystko się dzieje.

 

Póki co przyjmuję swoje Krzyże i idę przez życie...wiem, że Bóg idzie ze mną i kieruje moimi drogami.

 

Nie wiem jak mam Ci dziękować, bo naprawdę wiele mi pomogłeś, nawet nie wiesz jak bardzo. Twoje wsparcie, zrozumienie mnie i Twoja modlitwa wprowadziły w moje życie światełko nadziei.

 

Dziękuję Arku jesteś wspaniałym człowiekiem... rób nadal co robisz, bo niejedna osoba przy Tobie podnosi się i zaczyna wierzyć w przecudowne działanie Boga.

 

Za to wszystko co dla mnie zrobiłeś zapewniam Cię o mojej modlitwie w Twojej intencji.

 

Jeszcze raz bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

 

Kamilla

 

---

 

Chwała Panu!!!

Dołącz do grona rozmówców

Podziel się swoimi odczuciami

3 wartościowe artykuły wybrane dla Ciebie:

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013-2024 - FUNDACJA BOGActwo Rozwoju

Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego i Duchowego