Jaki jest ten największy cud, który wydarza się w tej Ewangelii wypływania na głębię?

Pokój i Radość!

 

 

Jaki jest ten największy cud, który wydarza się w rozważanej przez nas Ewangelii wypływania na głębię?

 

Jezus ma wielką moc cudotwórczą, o której nie raz czytamy w Piśmie Świętym.

 

Chrystus panuje nad siłami natury i oprócz cudownego połowu ryb między innymi jednym słowem ucisza burzę na jeziorze czy też zamienia wodę w wino na weselu w Kanie Galilejskiej.

 

Jezus nie czyni cudów dla samych cudów.

 

Jak już doszliśmy do tej prawdy w naszych rozważaniach.

 

Po co więc Jezus czyni te wszystkie cuda?

 

Jan w swojej Ewangelii daje nam odpowiedź.

 

Po cudzie zamiany wody w wino czytamy (J 2, 11)

 

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej.

 

Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

 

 

Janowi Chrzcicielowi natomiast sam Jezus odpowiada na postawione przez niego bardzo ważne pytanie (Mt 11, 2-6)

 

Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów

z zapytaniem:

 

Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?

 

Jezus im odpowiedział:

 

Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie:

 

niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.

 

A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie.

 

 

Jezus nie odpowiada na pytanie Jana wprost, a właśnie wskazuje uczniom na cuda, których dokonuje.

 

Wszystkie cuda, uzdrowienia, wskrzeszenia są znakami.

 

Po pierwsze, znaki te mają wskazywać, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Boga,

 

Tym na którego, nie tylko Żydzi oczekiwali 2 tysiące lat temu.

 

Lecz również dziś każdy z nas oczekuje tego osobistego, bliskiego spotkania z Jezusem.

 

Po drugie, cuda i znaki są potwierdzeniem tych jeszcze większych cudów, które się dokonują w głębi.

 

Ten największy cud, który wydarza się w rozważanej przez nas Ewangelii dokonuje się w głębi serca Szymona.

 

Tym cudem jest przemiana Szymona, która dokonuje się w odpowiedzi na Słowo Jezusa.

 

Tym cudem jest ta trudna i nieoczywista decyzja, którą podejmuje, aby posłuchać Jezusa.

 

Decyzja, aby odrzucić wszystkie swoje wątpliwości i zaufać Jezusowi.

 

Cudowny połów ryb następuje dopiero po tej decyzji Szymona.

 

Gdyby nie posłuchał Jezusa, nie odpowiedział na Jego Słowo, nie wypłynął na głębie i nie zarzucił sieci, nie wydarzyłby się ten cud wielkiego połowu ryb.

 

To jest znak potwierdzający cud przemiany serca Szymona.

 

Z wątpiącego, zalęknionego, słabego żyjącego w ciemności nocy człowieka.

 

Bezowocnego, grzesznego, jałowego postępowania.

 

W sercu Szymona rodzi się głęboka wiara i zaufanie Jezusowi.

 

Na potwierdzenie cudu nawrócenia i głębokiej przemiany serca Szymona, Jezus dokonuje znaku cudownego połowu.

 

 

Często się zastanawiam.

 

Jak wielu takich cudów w swoim życiu nie doświadczyłem dlatego, że zwątpiłem i nie podjąłem odważnej decyzji?

 

Jak wiele razy zwątpiłem, nie zaufałem Jezusowi i nie wypłynąłem na głębię?

 

Jak wiele razy nie odpowiedziałem na Słowo Jezusa i nie zarzuciłem sieci na połów?

 

 

Na szczęście…

 

Nie, to nie ma nic wspólnego z potocznie rozumianym szczęśliwym losem.

 

Że niby miałem ten łut szczęścia i dzięki niemu spotkał mnie jakiś niewiarygodny cud.

 

Każdy z tych wielkich cudów, których już kilka w swoim życiu osobiście doświadczyłem, był wynikiem wcześniejszej mojej trafnej decyzji.

 

Nie żebym to ja swoją decyzją dokonał cudu.

 

Nic z tych rzeczy.

 

Cudów dokonał Jezus, dając mi poprzez to znak, że dobrze wybrałem i wypełniłem Wolę Boga.

 

Usłyszałem głos Boga i odpowiedziałem na Słowo Jezusa swoją decyzją.

 

Nie tylko słowem z pustą deklaracją, ale słowem popartym konkretnym działaniem.

 

Na Słowo Jezusa wypłynąłem na głębię i zarzuciłem sieci.

 

Cudownym znakiem, który to potwierdza jest to, że od 12 lat dostaję i przyjmuję tą wielką łaskę od Boga i codziennie idę za Jezusem.

 

Codziennie potrzebuję również sobie przypominać ten gest i słowa Szymona.

 

Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł:

 

Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny.

 

Widzę jak jestem słaby i grzeszny, a jednak otrzymuję tą cudowną wielką łaskę wiatry i zaufania.

 

Co Jezus potwierdza swoimi uzdrowieniami, cudami i znakami.

 

 

Wierzę głęboko i ufam Jezusowi, że Ty osobiście możesz doświadczyć w swoim życiu jeszcze większych cudów i znaków.

 

Czy tego doświadczysz, zależy od Twojej osobistej decyzji.

 

 

 

Tu gdzie jest z odwagą i śmiałością głoszone Słowo Boga,

Bóg uzdrawia, czyni wielkie dzieła, znaki i cuda.

(por. Dz 4, 29-31)

 

Niech Bóg uzdrawia Ciebie oraz czyni wielkie dzieła i cuda w Twoim życiu.

 

 

Pokój Tobie!

Arek